Victoria Beckham musiała ostatnio zmierzyć się z przeciwnościami losu zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Jak zapewne wiecie, w mediach aż huczy od plotek o konflikcie gwiazdy z synową, Nicolą Peltz, który tylko zaognił się po bajkowym ślubie Amerykanki z Brooklynem.
Co gorsza, słabo wygląda też sytuacja z założoną ponad dekadę temu autorską marką celebrytki. Zgodnie z przedstawioną dokumentacją przedsiębiorstwo Victorii zadłużone jest na tę chwilę na kwotę 54 milionów funtów, czyli w przybliżeniu 300 milionów złotych. Szczęśliwie dramatyczna sytuacja zdążyła ponoć ulec poprawie za sprawą niedawnego debiutu projektantki na paryskim Tygodniu Mody.
Kolejnym tematem publicznej debaty stał się ostatnio domniemany kryzys trawiący małżeństwo Beckhamów. Oliwy do ognia dolało usunięcie przez Victorię tatuażu poświęconego mężowi. Po inicjałach Davida na lewym nadgarstku projektantki nie ma już śladu. Brytyjka musiała się później tłumaczyć ze swojej decyzji w programie "Today Show".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaje się, że zdementowanie plotek o kryzysie w małżeństwie przed kamerami nie wystarczyło. Posh Spice i piłkarz zostali niedawno sfotografowani w Nowym Jorku, gdy opuszczali modną restaurację. 48-latka miała na sobie zieloną sukienkę własnego projektu wartą 4 700 złotych, do której dobrała skórzaną torebkę i czarne buty Balenciagi za około 5 tysięcy. Jej małżonek postawił za to na elegancki garnitur w prążki.
Przekonali Was, że plotki o kryzysie są wyssane z palca?