Przez ostatnich 5 lat Viki Gabor nieprzerwanie występowała na telewizyjnych koncertach sylwestrowych. Jedna z największych gwiazd młodego pokolenia za każdym razem przypominała swój eurowizyjny hit "Superhero", z czasem poszerzając prezentowany repertuar o sukcesywnie wydawane przeboje. Zdecydowanie największym echem odbił się jej ubiegłoroczny występ w Zakopanem, podczas którego wystąpiła u boku Libera, całkowicie myląc słowa piosenki "Co z nami będzie" i zmieniając ich kolejność, nie wspominając już o zgubieniu po drodze kilku linijek tekstu.
ZOBACZ: Viki Gabor komentuje WPADKĘ z tekstem podczas "Sylwestra z Dwójką". Widać, że ma dziewczyna dystans?
Tym razem 17-letniej piosenkarki nie zobaczyliśmy na żadnym z trzech eventów pokazywanych na szklanym ekranie. Zdecydowanie jednak nie mogła się spodziewać, że będzie żegnać rok w... szpitalu. Podyktowane było to trwającą już od pewnego czasu chorobą jej mamy.
Viki Gabor regularnie odwiedza chorą mamę
Wykonawczyni utworu "Afera" zamieściła zdjęcie wykonane w szpitalnej sali. Zapozowała do niego w towarzystwie mamy, Eweliny, którą odwiedziła wraz ze starszą o 4 lata siostrą, Melisą. Piosenkarka nie ukrywa, że konieczność hospitalizacji rodzicielki przekreśliła ich wspólne plany. Jak przyznała, "życie pisze nieprzewidywalne scenariusze".
Zaplanowane rodzinne świętowanie Bożego Narodzenia i powitanie Nowego Roku było całkiem inne niż sobie zaplanowaliśmy. Wszystko zmieniło się w ułamku sekundy. Moja mama kilkanaście dni temu trafiła do szpitala. Lekarze bardzo ostrożnie stawiają diagnozę. Czekamy w napięciu na kolejne wyniki badań, myślimy tylko pozytywnie o tym, co przed nami - podzieliła się ze swoimi fanami.
Korzystając ze sposobności, Viki Gabor złożyła publicznie życzenia pomyślności i zdrowia na cały 2025 rok.