Za nami Eurowizja Junior 2022, gdzie z ramienia Polski wystąpiła Laura Bączkiewicz z piosenką "To the Moon". Ostatecznie zwycięstwo odniósł reprezentant Francji, a nasza uczestniczka zakończyła przygodę z muzyczną rywalizacją na 10. miejscu. Podczas show w Erywaniu na scenie wystąpiła też Viki Gabor, która wygrała konkurs w 2019 roku w Gliwicach.
Viki Gabor i Laura Bączkiewicz w podcaście TVP. Rozmowa zeszła na miłość
Jeszcze przed występem Laury podczas Eurowizji Junior 2022 ona i Viki Gabor pojawiły się w podcaście TVP "Bądźmy razem". Podczas rozmowy z Idą Nowakowską i Aleksandrem Sikorą starsza z uczestniczek została zapytana o przyjaźnie w tle konkursu, a także o to, czy między reprezentantami zdarzają się bardziej zażyłe relacje.
Zobacz też: Eurowizja Junior 2022. Fani pocieszają Laurę Bączkiewicz po konkursie: "Dla mnie WYGRAŁAŚ"
Na początku Viki unikała odpowiedzi na pytanie, tłumacząc to tym, że będą się o tym rozpisywać media. Prowadzący jednak wyraźnie zachęcali ją do wyznania prawdy o tym, czy wie coś o romantycznych relacjach, których początek nastąpił właśnie podczas dziecięcej Eurowizji. Okazuje się, że owszem.
Kto w kim nie powiem, ale była taka sytuacja, gdzie chłopak i dziewczyna cały czas ze sobą siedzieli - powiedziała "w tajemnicy" prowadzącym.
Ten blondyn? Z tą drugą? Ale widzisz, mam rację, widziałam - dopytała Ida, a Viki zrobiła jedynie wymowną minę i łyknęła sobie wody. Olek Sikora dopowiedział jedynie, że chodziło o "chłopca z Holandii".
Na pytanie o to, czy "trafili", Gabor odpowiedziała jedynie, że nie powie, ale faktycznie w 2019 roku było za kulisami "love story". Internauci już wyśledzili, że chodzi prawdopodobnie o Carlę Lazzari i Matheu Hinzena, czyli ówczesnych reprezentantów Francji i Holandii. Viki nie chciała powiedzieć nic więcej, ale przyznała, że od tego czasu ich relacja już się wypaliła i ponoć nie rozmawiają ze sobą.
Rozmawiał i z nim i z nią, z tego, co wiem, to nie - skwitowała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Viki Gabor o miłości na Eurowizji Junior. Ktoś wpadł jej w oko?
Następnym pytaniem było już to, czy Viki sama znalazła miłość podczas konkursu, a raczej czy zdarzyło jej się jakieś drobne zauroczenie. Tu zwyciężczyni z 2019 roku była już stanowcza i twierdzi, że nikt nigdy nie wpadł jej w oko. Zaznacza jednak, że ma z tego okresu dobrych znajomych.
A ty miałaś jakieś zauroczenie? Nawet jakieś platoniczne? - zapytała Ida.
Nie, na Eurowizji nie. Nie mój typ. Fajnie się było ze wszystkimi zaprzyjaźnić, mamy fajny kontakt ze sobą, więc nie wyobrażam sobie z kimś u-u - stwierdziła wprost.
Zaskoczyła Was?