W ciągu ostatnich dwóch lat Viola Kołakowska z żyjącej w cieniu Tomasza Karolaka matki jego dzieci wyrosła na naczelną koronasceptyczkę. "Działająca" głównie na Instagramie celebrytka powzięła sobie za cel udowodnienie, że pandemia została wymyślona, a ci, co chorują, najzwyczajniej w świecie udają.
Zobacz: Viola Kołakowska oskarża Andrzeja Piasecznego o UDAWANIE koronawirusa! "KIEPSKI Z CIEBIE AKTOR"
To jednak nie koniec, bowiem jednocześnie u "oświeconej" Violi rozwijało się zainteresowanie kosmosem, masonerią, "medycyną" naturalną, a nawet kryzysem seksualności.
Do ostatniego z zagadnień 44-latka nieoczekiwanie powróciła kilka dni temu. Po dłuższej przerwie od regularnego publikowania w mediach społecznościowych, zamieściła wpis, w którym napisała, że... "LGBT to sekta". W piątek wieczorem postanowiła rozwinąć myśl.
Żeby było jasne, bo wciąż chyba nie kumacie - zaczęła poirytowana, tłumacząc się: Oczywiste, że nie chodzi o ludzi innej orientacji, ale o tych, którzy stoją za tym i używają was do propagowania idei skrajnie wykraczającej poza jakiekolwiek wartości - czytamy.
I wiem, że wielu z was też tak sądzi, że zostaliście użyci i że się nie zgadzacie z tym jakich narzędzi używają, by wpłynąć całkowicie na młodzież, wmawiając im, że teraz to cool być homoseksualnym lub najlepiej by zmieniali płeć - ubolewa mama 13-letniej Leny, która od pewnego czasu wkleja w sieci emotikony tęczowych flag i deklaruje, że jest osobą panseksualną.
To takie trendy i nie ma to nic wspólnego z prawdziwym poczuciem tożsamości seksualnej. Nagle wszystkie dziewczynki chcą być chłopcami, a wszyscy chłopcy są gejami - kontynuuje. Cool jest też popełnić samobójstwo. To wszystko znajdziecie w mangach anime, Cosplay i TikToku - żali się Viola, której pierworodna wykazuje zainteresowanie kulturą Japonii i aktywnie działa w popularnym serwisie. A to wszystko połączone właśnie z ideologią (wiadomo jaką). Pod przykrywką walki o tolerancję i równość rozgrywa się zupełnie inny teatr - gra o dusze dzieci - rozpisuje się.
Ofiarami propagandy (wiadomo jakiej) są dzieci. Możecie komentować jak wam się podoba, to mnie nie rusza. Taka jest prawda i to mnie nie rusza - powtarza, dosadnie dając do zrozumienia, że nie obchodzą jej opinie innych.
"Niestety", opublikowany przez Kołakowską tuż przed północą post szybko zniknął z Instastories...
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki. Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!