Viola Piekut od lat pozostaje w czołówce najpopularniejszych polskich projektantek. Jednym z czynników, które wpłynęły na jej sukces, są niewątpliwie rozległe znajomości z rodzimymi celebrytkami, które kreatorka mody od lat troskliwie pielęgnuje. Jej dobrych relacji z bywalczyniami ścianek nie popsuły nawet liczne skandale, kiedy to autentyczność jej pomysłów została poddana w wątpliwość.
Mimo nieco nadszarpniętej w ostatnich latach reputacji Viola Piekut wciąż wiedzie "światowe" życie bywalczyni warszawskiej socjety, co wiąże się z zaproszeniami na wytworne przyjęcia, z których Viola naturalnie chętnie korzysta. W sobotę projektantce znów dane było zabawić się w doborowym towarzystwie na wystawnym przyjęciu, którego organizacja ewidentnie do tanich nie należała. Cały event został oczywiście skrzętnie zrelacjonowany i udostępniony na Instagramie.
Szkoda tylko, że przyjaciółka celebrytek nie przewidziała, iż samą obecnością na TAKIEJ imprezie wykaże się ogromną ignorancją. Temat balangi brzmiał bowiem "Powrót na czarny ląd", a główną jej atrakcją byli... czarnoskórzy statyści ubrani w tradycyjne afrykańskie stroje. Widocznie ani Piekut, ani reszcie gości imprezy nie przeszło przez myśl, że egzotyfikując tamtą społeczność krzywdzi i odczłowiecza ją, dokładając cegiełkę do utrwalania szkodliwych rasistowskich stereotypów.
Tematem przewodnim była Dzika Afryka i nie dość, że na wystrój zużyto mnóstwo świeżych owoców, to część scenografii/atrakcji stanowili żywi ludzie (czarnoskórzy, bo z Afryki). Sama wspomniana projektantka świetnie bawiła się, udając, że pierze na tarce w "afrykańskim" stylu - donosi nasze źródło.
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!