Trzeba przyznać, że produkcja "Królowej przetrwania" zmontowała w tym sezonie solidną ekipę. Część uczestniczek już ma za sobą kilka sporów i konfrontacji, a niektóre zdobyły się przed kamerami na głośne wyznania. Do tego od kilku dni trwa "dżungla gate" z Marianną, Agnieszką i tajemniczymi liścikami w rolach głównych. Na nudę w drugiej edycji show na razie trudno więc narzekać.
Kalambury o seksie i "nigdy przenigdy" w "Królowej przetrwania"
Na tym zresztą nie koniec, bo w nowym odcinku show znalazła się też przestrzeń na gry i zabawy. W "loser campie" Schreiber zaproponowała grę w kalambury o seksie, a uczestniczki oczywiście stanęły na wysokości zadania. Ola Tomala próbowała więc zobrazować proces nakładania prezerwatywy, a Agnieszka Kotońska i Paulina Smaszcz... seks analny. Przełamała się nawet sama Marianna.
Ja jestem w każdym temacie tradycjonalistką, w tym również - powiedziała w pewnym momencie.
A do buzi? - zapytała jak zawsze czarująca Agnieszka Kotońska.
Co? Weź tam, dziewczyno, co wy w ogóle opowiadacie, przecież to jest tak lubieżne, ja się tak wstydzę - mówiła Schreiber, ledwo powstrzymując śmiech.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tymczasem w drugiej drużynie uczestniczki zagrały sobie w "nigdy przenigdy" i pytania również szybko zeszły na tematy związane z seksem. Zasady są proste - kto to zrobił, ten bierze łyka. Zaczęło się niewinnie, bo od kwestii całowania z inną kobietą, a skończyło na... no właśnie.
Nigdy przenigdy nie nagrałam sekstaśmy - rzuciła Agnieszka Kaczorowska, po czym sama łyknęła sobie tajemniczego płynu.
Nigdy przenigdy nie puściłam bąka pusią - dołożyła od siebie Natsu, czym wywołała ogólne rozbawienie.
Podczas bzykania to się robi, ja wiem dlaczego. Bo ona się zapowietrza - oświeciła niedoinformowanych Eliza Trybała, a w przebitkach dodała od siebie: Świetnie się bawiłam. Oby takich wieczorów więcej.
Też liczycie na więcej?
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)