Brytyjska rodzina królewska uchodzi za wzór do naśladowania dzięki pielęgnowanym więzom rodzinnym oraz wieloletnich tradycji i wartości przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Olbrzymiej sympatii przysparza im również bliskość z ludem oraz ich działalność filantropijna. W ostatnich latach musieli jednak borykać się z kilkoma kryzysami wizerunkowymi, których wspólnym mianownikiem był naturalnie książę Harry.
39-latek będący "czarną owcą" wśród royalsów zdążył skonfliktować się niemal ze wszystkimi członkami najbliższej rodziny. Największą kością niezgody między nimi stała się jego autobiografia "Ten drugi", w której wyżalił się na temat nieustannego bycia w cieniu starszego brata, odsłaniając nieznane wcześniej kulisy życia na dworze królewskim. Od momentu jej publikacji jego kontakty z ojcem i Williamem uległy wyraźnemu pogorszeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wydało się, jak król Karol traktuje wnuki
Jeden z wielu burzliwych fragmentów książki odnosił się do chłodnych relacji króla Karola III ze swoimi najbliższymi krewnymi. W dużej mierze dotyczył jego więzi z wnukami. Książę Harry wspominał twarde zasady panujące wśród pokolenia jego ojca.
Starsze pokolenie utrzymywało zakaz niemal zerowej tolerancji wobec wszelkiego rodzaju kontaktu fizycznego. Żadnych uścisków, całusów. Od czasu do czasu może lekkie muśnięcie... przy specjalnych okazjach. (...) Bez względu na to, jak bardzo kogoś kochasz, nigdy nie przekroczysz przepaści między, powiedzmy, monarchą a dzieckiem - pisał w swoich wspomnieniach.
75-latek postanowił skonfrontować uderzającą w niego treść publikacji. Udało mu się to za sprawą realizowanego przez BBC filmu dokumentalnego przedstawiającego losy Karola od momentu koronacji. W jednym z jego fragmentów widać, jak król serdecznie wita się z dziećmi Williama i Kate. Obdarował swoich wnuków czułymi pocałunkami. Warto dodać, że etykieta królewska głosi, że royalsi nie powinno okazywać czułości publicznie (nawet wobec siebie).
Szczególnie uderzyło mnie to, jak niezwykle okazują sobie czułość. To bez wątpienia bardzo bliska rodzina. W pewnym sensie czułeś, że uczestniczysz nie tylko w uroczystości królewskiej i narodowej, ale też rodzinnej - podsumował Richard Jackson, biskup Hereford uczestniczący w mszy w Opactwie Westminsterskim.
Dokument zawiera również niepublikowane wcześniej materiały realizowane w Pałacu Buckingham oraz ekskluzywne wywiady z członkami rodziny królewskiej i kluczowymi urzędnikami. Jego premiera odbędzie się w drugi dzień Świąt.