Wraz z pojawieniem się platform typu "wideo na żądanie”, jak grzybów po deszczu zaczęło przybywać nowych seriali, których "nałogowe" oglądanie stało się jedną z ulubionych rozrywek współczesnych ludzi. Wśród tego typu produkcji są prawdziwe perełki z gwiazdorską obsadą, ale też mniej udane serie, które nudzą po kilku odcinkach.
Wydaje się, że oddzielną kategorię stanowią skandalizujące seriale komediowe, w których przekraczane są granice tego, z czego wypada się śmiać. Ostatnio głośno było o "świątecznej" produkcji Netfliksa, w której Jezus został przedstawiony jako gej, a Bóg próbował namówić Marię na seks za stajenką i prosił ją, by uciekła od męża.
Serial wywołał falę protestów, ale cel jego twórców został osiągnięty, bo większość widzów chciała go zobaczyć choćby z ciekawości.
Przypomnijmy: Jezus jako gej w "świątecznej" produkcji Netfliksa. Ponad milion oburzonych katolików podpisało petycję, by wycofać film!
Wydaje się, że podobny "sukces" postanowili osiągnąć twórcy najnowszej produkcji HBO. Serial Avenue 5 ma być nowym komediowym hitem platformy. W jednej z głównych ról występuje Hugh Laurie znany z serialu Dr House. Serial opowiada o przygodach grupy bogaczy, którzy wyruszyli w kosmiczny rejs.
Motywem przewodnim jednego z odcinków jest Jan Paweł II, a konkretnie jego twarz, która ukazuje się bohaterom w... chmurze ich własnych fekaliów, które wydostały się na zewnątrz.
Widzę jedynie świecące g***o - mówi jeden z pasażerów statku, po czym odkrywa, że kał przypomina papieża Polaka. Był nieomylny i przepraszał za błędy Kościoła z przeszłości. Spoko koleś, w młodości nie flirtował z nazizmem.
Przez cały odcinek pasażerowie kontemplują to zjawisko i wierzą, że podziwianie wizerunku Jana Pawła II objawionego w chmurze "g***a" może np. wyleczyć ich z bezsenności.
Wygląda na to, że twórca serialu - szkocki satyryk Armando Iannucci uznał, iż połączenie wizerunku głowy Kościoła i chmury odchodów rozbawi widzów HBO.
Myślicie, że serial spodoba się Polakom?