Kamil Stoch i Ewa Bilan szczęśliwy związek tworzą od lat. Mówi się, że za każdym sukcesem mężczyzny stoi silna kobieta. Mimo że skoczek sam zapracował na liczne osiągnięcia sportowe, wielokrotnie podkreślał, że zawsze może liczyć na wsparcie żony.
Początki znajomości Kamila Stocha i Ewy Bilan - jak to się zaczęło?
Kamil kojarzył Ewę ze szkoły podstawowej - oboje chodzili do tej samej placówki. Ostatecznie jednak połączył ich przypadek. W 2006 r. 21-letnia Ewa pracowała jako początkujący fotograf przy zawodach Pucharu Świata w Planicy. To właśnie wtedy Kamil spotkał swoją dawną koleżankę.
Był nieśmiały, nie patrzył mi w oczy, spuszczał wzrok i... to mnie kompletnie zauroczyło. Spodobał mi się. Intuicyjnie poczułam, że to bardzo dobry, wrażliwy człowiek - wspominała początek znajomości Ewa Bilan-Stoch na łamach magazynu "Pani".
Ewa otwarcie przyznała też, że nie pamiętała Kamila ze szkoły. Inaczej było w jego przypadku. Miał na nią oko cały czas.
Ewa wyróżniała się w szkole urodą - piękna, filigranowa blondynka o zielonych oczach. Wspaniale się poruszała - wdzięcznie, kobieco, to sprawiało, że wszyscy chłopcy zwracali na nią uwagę i ja też, ale... wydawała się poza moim zasięgiem - mówi o swojej miłości Kamil.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Początek związku
Podczas spotkania w Planicy Kamil przełamał nieśmiałość i poprosił Ewę o numer telefonu. Z czasem oboje zaczęli się spotykać, ale, niestety, nie mogli widywać się za często. Kamil wówczas trenował w Zakopanem, a Ewa studiowała pedagogikę w Krakowie. Dodatkowo młody skoczek musiał przygotowywać się do matury i zawodów sportowych.
Mimo przeciwności, Kamil traktował relację z partnerką bardzo poważnie.
Kamil zabrał mnie do Zębu i tak poznałam rodzinę Stochów. Okazało się, że byłam pierwszą dziewczyną, którą przyprowadził do rodziców. Wtedy właśnie zrozumiałam, że traktuje naszą znajomość bardzo poważnie - opisuje Ewa.
Romantyczne zaręczyny i piękny ślub
Kamil oświadczył się swojej wybrance w miejscu, gdzie wszystko się zaczęło. Zrobił to, klęcząc na oczach tłumu ludzi w słoweńskim miasteczku.
W tym samym miejscu, w którym się poznaliśmy, trzy lata później Kamil mi się oświadczył. Nie wiem, co wymaga większej odwagi - czy wyjście na skocznię, czy może uklęknięcie przed kobietą na środku ulicy w tłumie kibiców - stwierdziła żona skoczka w rozmowie z Onet Sport jakiś czas temu.
W 2010 roku para była już małżeństwem. Ceremonia miała miejsce w góralskim kościółku na Bachledówce we wsi Czerwienne. Sam Kamil jest bardzo uczuciowym człowiekiem, wielokrotnie podkreślał w mediach, że obecność jego Ewy jest bezcenna. Jak twierdzi, dzięki jej niespodziewanej wizycie w Soczi udało mu się zdobyć medal olimpijski.
Wziąłem ślub dość wcześnie, ale chciałem wracać do kogoś, kto będzie czekał na mnie w domu. Nie rodzice, ale ktoś, z kim mogę pogadać o wszystkim, przytulić się, czy wyjść na kolację. Takim jestem typem człowieka i cieszę się, że znalazłem najbardziej odpowiednią osobę - otworzył się Stoch.
Wspólne życie ze sportowcem nie zawsze jest jednak usłane różami. W jednym z wywiadów Ewa stwierdziła, że cały rytm jest układany pod harmonogram Kamila oraz jego konkursów. Mimo to nie zamieniłaby tego na życie z kimś, kto ma "normalną" pracę na pełen etat.