W nowej edycji "Rolnik szuka żony" za nami już pierwsze eliminacje. Wiemy, którzy kandydaci i kandydatki wkrótce zawitają w gospodarstwach uczestników. Zanim się jednak dowiemy, jak potoczą się dalej ich znajomości, widzowie byli świadkami kolejnych - i momentami dość niezręcznych - interakcji. Zdaniem internautów największy popis dała Agnieszka, która momentami była dla panów wyjątkowo oschła.
Agnieszka z "Rolnik szuka żony" już rozstawia panów po kątach. Było gorąco
Podczas gdy inni przygotowywali surówki, czy żwawo wypełniali roślinami szklane słoje, Agnieszka miała dla panów zupełnie inny plan na resztę dnia. Rolniczka postanowiła, że, w ramach zacieśniania więzi, jej kandydaci będą... składać ławki. Nie sposób przy tym nie zauważyć, że była dla nich bardzo surowa i momentami po prostu nieprzyjemna.
Mateusz, no nie wierzę! No co? No dawaj, składamy! - krzyczała do jednego z nich, a myśl kontynuowała w przebitkach: Jak ja zobaczyłam te jego oczy Shreka... Jak on błaga o litość, żeby wziąć od niego tę ławkę, bo on tego nie zrobi. Nie patrz tak na mnie. Tak jakbym miała zbawić cały świat i wybawić go z opresji. To on ma być wsparciem dla mnie, a nie ja dla niego.
Ocenisz mnie poprzez ławkę? - pytał w odpowiedzi Mateusz.
Wiesz, jak uważasz, że ja ocenię tylko przez ławkę... No to nie mamy o czym rozmawiać w ogóle - rzuciła oschle. Ja chcę, żebyście pokazali swój charakter. Jak ty jej nie złożysz i będziesz patrzył maślanymi oczami, że nie masz pojęcia, to pokazuje, jaki ty jesteś.
Mężczyzna przyznał potem w przebitkach, że jest mu "przykro". Z podobnymi komentarzami spotkali się pozostali uczestnicy, a w pewnym momencie udało się nawet urazić Agnieszkę do żywego. Czym? Otóż gdy Mateusz już złożył ławkę, poszedł pomagać innym chłopakom.
Pójdę do chłopaków jeszcze. Tak, jak ci mówiłem, jestem pomocny - mówił do rolniczki.
"Proszę pani, ja jestem dobrym uczniem, poszedłem pomóc koledze"? Wkurzam się tu na niego, bo ja myślałam, że on jest taki facet konkretny, a on wcale taki nie jest.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Internauci gorzko o surowej postawie Agnieszki. "Ja bym nie wytrzymała"
Zgodnie z oczekiwaniami, internauci nie zostawili na zachowaniu Agnieszki suchej nitki. Przede wszystkim wielu podkreśla to, że jej docinki są nie na miejscu, czym ta ma odstraszać potencjalnych kandydatów. Tradycyjnie pojawiły się też głosy, jakoby szukała pracownika, a nie miłości.
"Przecież złożył tę ławkę i jeszcze poszli temu trzeciemu pomagać, facet i tak ma stalowe nerwy. Ja na jego miejscu nie wytrzymałabym tych jej komentarzy", "Zachowanie rolniczki jest co najmniej dziwne. Z tego wynika, że bardzo powierzchownie ocenia mężczyzn. Jeżeli dla rolniczki taka zwykła pierdółka jak CZAS ukończenia składania ławki ma przelewać czarę goryczy, to współczuję jej wybrankowi...", "Ta to jak pani w szkole. Ona do roboty potrzebuje. Nie męża szuka", "Ci faceci szybko od niej uciekną" - wieszczą internauci.
Wyjątkowo chłodno został też przyjęty fragment o tym, że "to on ma ją wspierać, a nie ona jego". Internauci zarzucają Agnieszce, że ta najwyraźniej nie ma pojęcia o partnerstwie w potencjalnym związku.
"Jedno ma wspierać drugiego i nawzajem, inaczej nie ma o czy dyskutować", "Masakra. W związku to chyba powinno działać w dwie strony", "Odnośnie wsparcia... On ma być, a już ona nie. Planując we dwójkę przeżyć resztę życia, powinni być sobie nawzajem wsparciem i oparciem", "Ona myśli, że faceci nie potrzebują wsparcia?", "Z takim podejściem to na pewno stworzy zdrowy związek" - grzmią komentujący.
Myślicie, że znajdzie w programie miłość życia?