W Sejmie znów się dzieje. W środę posłowie mają głosować nad kolejnymi uchwałami, w tym dotyczącym in vitro czy zmianę w sprawie niedzieli handlowej wypadającej w Wigilię. Obrady rozpoczęto właśnie od sprawozdania w drugiej z kwestii, a na mównicy stanął Adam Gomoła.
Szymon Hołownia drwiąco o pomyłce posła. "Jay-Z i Gen Z to różne zjawiska"
Podczas jego wystąpienia doszło jednak do dość zaskakującej sceny. Gdy 24-letni Gomoła wspomniał, że reprezentuje w Sejmie Gen Z, czyli pokolenie Z, bo o nim mowa, z prawej strony sali nagle zrobiło się wyjątkowo wesoło.
Nie tylko jako poseł sprawozdawca, ale jako jedyny przedstawiciel Gen Z, czyli pokolenia Z w tej izbie, nie mogę nie wspomnieć... - mówił, ale przerwały mu drwiące okrzyki posłów Zjednoczonej Prawicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Politycy tej formacji wyraźnie nabijali się z uwagi parlamentarzysty, co wyraźnie utrudniało mu przemawianie. Musiał więc poprosić marszałka o to, aby przywołał salę do porządku i powstrzymał drwiące komentarze posłów na temat jego wieku, co ten uczynił.
Najlepsze jednak wciąż przed nami, bo Szymon Hołownia wyłapał też wpadkę innego polityka. Podczas gdy Gomoła próbował dokończyć wypowiedź, marszałek ironicznie odpowiedział na jeden z głosów dobiegających z sejmowych ław.
Nie Jay-Z panie pośle Kaleta, tylko Gen Z. Tak, to są jednak dwa różne zjawiska - wytknął mu Hołownia z nutką rozbawienia w głosie.
Wesoło tam mają?