Na przestrzeni ostatnich miesięcy w szeregach TVP wiele się zmieniło. Jednych wyproszono z anteny, inni na nią wrócili, a to najwyraźniej wciąż nie koniec. Sporo dzieje się też w obsadach programów rozrywkowych Telewizji Polskiej i wygląda na to, że rewolucja dotknie też format "The Voice of Poland".
W "The Voice of Poland" idzie nowe? Szykują się ponoć wielkie powroty
O tym, że w muzycznym show szykuje się rewolucja, mówiło się już od jakiegoś czasu. Jeszcze w lutym informowaliśmy, że w nowej edycji TVP planuje dokonać "resetu", w którym wszystkie posady otrzymają nowe osoby. Co więcej, produkcja nie chce już stawiać na diwy polskiej sceny i widzi przyszłość formatu nieco inaczej niż poprzednia ekipa. Kilkanaście dni temu "Fakt" spekulował z kolei, że posadę jurora może otrzymać Kuba Badach, jednak, według naszych ustaleń, tak się ostatecznie nie stanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz do nowych wieści dotarł portal Świat Gwiazd, który zapowiada, że to dopiero początek rewolucji w obsadzie hitowego formatu. Przesłuchania w ciemno ruszają już niebawem, a w roli prowadzącej miałaby się niebawem sprawdzić Paulina Chylewska. Co więcej, mówi się, że dołączy do niej ponoć Maciej Dowbor, który właśnie ogłosił, że zrywa wieloletnią współpracę z Polsatem. Czy coś faktycznie jest na rzeczy? Dowiemy się zapewne wkrótce.
Nową edycję The Voice według naszych ustaleń ma poprowadzić Paulina Chylewska. Za kulisami mówi się, że to Maciej do niej dołączy - twierdzi informator z Telewizji Polskiej w rozmowie z serwisem.
Zmiany dotkną oczywiście także jury. Na razie nie jest jasne, czy i kto straci dotychczasową rolę w programie, ale rzekomo prowadzono rozmowy m.in. z Michałem Szpakiem. Negocjacje trwają, więc nie ma pewności, ale produkcja była podobno bardzo zainteresowana jego powrotem do programu.
Do jury The Voice ma wrócić Michał Szpak. Produkcja od razu do niego zadzwoniła, bo każdy pamięta, jak bardzo kochają go widzowie. Umowy są domykane, wiec lada dzień okaże się, czy to on, ale to raczej pewne. Jeśli nie, to znaczy, ze nie spełniono jego oczekiwań. Nie wiadomo jeszcze, czyje miejsce zajmie - czytamy.
Dobry pomysł?