Alfie Patten z East Sussex miał zaledwie 13 lat, gdy usłyszał o nim cały świat. Okoliczności były jednak dość wyjątkowe, bo tabloid "The Sun" obwołał go "najmłodszym ojcem w Wielkiej Brytanii". W sprawie wypowiedział się nawet ówczesny premier, David Cameron.
To martwiące, że dziś w Wielkiej Brytanii dzieci mają dzieci - cytowano jego słowa.
Został ojcem w wieku 13 lat. Tak potoczyły się jego dalsze losy
Prawda okazała się jednak zaskakująca. Alfie sądził, że to on jest ojcem dziecka jego ówczesnej dziewczyny, 15-letniej Chantelle Steadman, ale po wykonanym sześć tygodni później teście DNA wyszło na jaw, że to jednak nie on. Był nim 14-letni Tyler Barker, więc Alfie tym samym stracił "tytuł", który nadał mu tabloid. W rozmowie z "The Sun" mówił o sprawie tak:
Byłem załamany. To było dla mnie zbyt wiele. Płakałem przez wiele dni i nie wychodziłem z pokoju. Na dodatek nigdy więcej nie zobaczyłem Maisie [córki - przyp.red.], bo Chantelle i jej rodzina wyprowadzili się, gdy wyszło na jaw, że to nie ja byłem ojcem. Nie mogłem nic zrobić. Nie mogłem chodzić do szkoły. Mój świat się zawalił.
Niestety historia nie ma happy endu, bo w 2019 roku media donosiły, że Alfie jest bezrobotny, zmaga się z chorobą alkoholową i ma problemy z prawem. Dwa lata później on i jego mama mieli zostać eksmitowani za handel niedozwolonymi substancjami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Alfie to nie jedyny taki przypadek. Historia Seana Stewarta
Alfie nie jest jednak jedyny, bo głośno było także o innej sprawie. Chodzi o Seana Stewarta z Sharnbrook w Bedfordshire, który doczekał się dziecka z 15-letnią Emmą Webster zaledwie miesiąc po 12. urodzinach. W dniu, na który przypadł poród, nastolatek zwolnił się z lekcji, aby być obecnym przy narodzinach córki.
Na łamach Daily Mail zapewniał, że chce utrzymywać kontakt z dziewczyną i nie wydaje się, aby ich relacji coś zagrażało.
Chcę być jej bliskim przyjacielem tak długo, jak to możliwe. Przychodzi do mnie do domu rano przed lekcjami i spotyka się ze mną po szkole. Na razie wszystko jest okej, nic złego się nie dzieje.
Niestety ta historia również nie miała happy endu. Sean kontynuował edukację i poszedł do liceum, ale jeszcze jako nastolatek wyjechał z Bedford i jego historia mocno się skomplikowała. Media donosiły, że mieszkał pod różnymi adresami w innej części kraju. "The Sun" wspomina, że wynikało to prawdopodobnie z działalności przestępczej, gdyż ten wpadł w złe towarzystwo i miał problemy z prawem.
Emma z kolei wspominała w rozmowie z mediami, że nie ma z nim kontaktu i dla dobra syna jest to jej ostatni komentarz w sprawie. Szczęście odnalazła u boku innego mężczyzny, za którego wyszła za mąż.