W popularnym amerykańskim programie "Dr. Phil" wzięła udział 23-letnia kobieta, która cierpiała na zaburzenia odżywiania. Jordan ważyła 34 kilogramy i dziennie jadła wyłącznie filiżankę płatków zbożowych z łyżką jogurtu, choć zdarzało jej się nic nie jeść nawet przez dobę. Kobieta nie używała również żadnych balsamów do ciała, ponieważ bała się, że mogą zawierać kalorie.
Jordan była wielokrotnie ostrzegana przez lekarzy, którzy próbowali jej wytłumaczyć, że ma powiększone serce i w każdej chwili może umrzeć. Niemniej jednak 23-latka nadal chciała chudnąć. Do niedawna jej niezdrowym celem, jaki chciała osiągnąć, były 34 kilogramy. W momencie, gdy jej się to udało, zapragnęła ważyć jeszcze mniej...
Chcę ważyć w granicach 30 kilogramów, ale nie chcę też umrzeć. Właśnie dlatego, nie mogę mieć tego, co najlepsze z obu światów - powiedziała w programie.
Kobieta wyznała, że w dużej mierze "robiła to na pokaz", ponieważ czerpała satysfakcję z tego, jak ludzie reagują na jej wychudzone ciało. Ponadto wyznała, że chciała być najbardziej drastycznym przykładem osoby chorującej na anoreksję.
Częściowo robię to na pokaz. Pokażę, jak zdyscyplinowana mogę być i udowodnię, że jestem jedną z najlepszych anorektyczek na świecie - skomentowała.
W programie "Dr. Phil" uczestniczyła również matka Jordan, która wielokrotnie kierowała córkę na terapie. Ostatecznie zrezygnowała z przymuszania córki do leczenia, wynikało to z jej bezradności oraz oporu ze strony 23-latki. Jordan wyjawiła, że chęć osiągania coraz niższej wagi motywowana była również bierną postawą jej matki.
Moja anoreksja to coś w rodzaju złośliwości wobec mojej matki, która wytyka mi, że od 10 lat nie mogą pokonać swojej choroby - podsumowała.
Po kilkunastu latach zmagań z anoreksją Jordan wyzbyła się zaburzeń odżywiania. Obecnie ma bardzo dobre relacje z matką. Znalazła także miłość swojego życia i urodziła bliźniaki: Khloe oraz Scotlyn.