Zwolnienie Anny Gacek z radiowej Trójki wywołało ogromne emocje w polskich mediach. Dziennikarka była związana ze stacją przez przeszło 19 lat. Tak długi staż nie przeszkodził jednak władzom Polskiego Radia w pozbawieniu jej posady praktycznie z dnia na dzień.
Przypomnijmy: Anna Gacek ZWOLNIONA z radiowej Trójki po 19 latach: "Usłyszałam, że nie ma dla mnie miejsca na antenie"
Zaledwie kilka dni po zwolnieniu Anny Gacek ze stacją rozstał się również jej długoletni antenowy partner Wojciech Mann, którego charakterystyczny głos towarzyszył słuchaczom Trójki przez całe 55 (!) lat. W związku z decyzją dziennikarza szefostwo stacji rozpoczęło ponoć poszukiwania osoby, która miałaby przejąć pozostałe po nim audycje. Szybko okazało się jednak, że wśród pracowników Polskiego Radia brakuje chętnych. Kilka dni po odejściu Manna z Trójką pożegnała się natomiast Gaba Kulka.
Wygląda na to, że to nie koniec zmian w dziennikarskim składzie radiowej Trójki. Z anteną postanowili pożegnać się również Wojciech Waglewski oraz jego syn Bartosz, których od 2008 roku można było usłyszeć w audycji Magiel Wagli. O ich decyzji starszy z muzyków poinformował na Facebooku.
Dzień dobry... No i stało się. Nasza wspólna przygoda pt. "Magiel Wagli" dobiegła końca. Było nam niezmiernie miło gościć w Państwa domach. Cenimy sobie nowe znajomości zawarte przy okazji i mamy nadzieję na ich kontynuację - rozpoczął wpis Wojciech Waglewski.
Okazuje się, że do decyzji Waglewskich przyczyniła się fala odejść dziennikarzy Trójki, a także głośne zwolnienie Anny Gacek.
Odejście pięciu fantastycznych dziennikarzy i współpracowników redakcji muzycznej mocno zubożyło ofertę programową... międzypokoleniową i międzygatunkową dotąd. Sposób rozstania się z Anią w niezwykle wielkopańskim i dość osobliwym jak na nasze rozumienie dobrych manier stylu, do tego kompletnie nieuzasadnione, umocniło nas w przekonaniu o konieczności odejścia - wyznał.
Waglewski dodał jednak, że wciąż kibicuje radiowym koleżankom i kolegom.
Trzymamy jednak kciuki za cała Metzową ekipę muzyczną, bo to nadal najciekawsze i najbardziej życzliwe dla rodzimej twórczości radio. Najważniejsze teraz to wyjść jakoś z tych ciemności egipskich i uporać się z tą zarazą... Czego i Państwu życzymy... Do zobaczenia i usłyszenia gdzieś tam, kiedyś/np. na koncertach. Niech Państwo uważa na siebie.... Pani Boom Boom i Pan Hrabia Cud Miód - zakończył wpis.
Będzie Wam brakowało audycji Waglewskich?