Życie celebrytów nie jest tak lekkie, łatwe i przyjemne, jakby się mogło wydawać oglądając ich relacje z Meksyku czy Zanzibaru. Boleśnie przekonała się o tym Izabela Janachowska.
Celebrytka odpoczywa ostatnio na kolejnych wakacjach, jak podkreśla - w pełni zasłużonych.
YouTube: 69 filmów, 25 milionów wyświetleń, 140 000 subskrybentów, 267 lat oglądania. Był czas na pracę - pora na odpoczynek z rodziną - napisała pod zdjęciem z urlopu, chwaląc się swoimi osiągnięciami.
Przykre niespodzianki zdarzają się niestety nawet na wymarzonym urlopie. Izabela Janachowska przekonała się o tym tuż po porannej grze w tenisa. Swoją przygodę zrelacjonowała oczywiście na Instagramie.
Właśnie w tej chwili skończyłam lekcję tenisa. Umarłam! Miałam od 7 do 8 - wysapała do telefonu. Już smażyło słońce, a ja nie nasmarowałam się kremem. Zobaczcie, co mi się stało - zwróciła się do fanów pokazując opalone czoło.
Usadowiona w meleksie Iza sprawiała wrażenie mocno zaskoczonej psikusem, jaki spłatała jej pogoda.
Zazwyczaj jak grałam o 7, to jeszcze słońca takiego mocnego nie było, a dzisiaj to jest po prostu obłęd. Lecę na śniadanie, ale zasłużyłam - dodała, wydając z siebie serię głośnych jęków.
Chcielibyście mieć takie problemy?