Sylwester Wardęga znany jest z filmików, na których bawi się kosztem innych. Robił sobie już sobie żarty z policjantów, a jako Spiderman ratował warszawiaków. Ostatnie wideo z psem-pająkiem w roli głównej przyniosło mu międzynarodową popularność. W krótkim czasie jego film obejrzano ponad 105 milionów razy, a o żarcie rozpisywały się największe zagraniczne portale internetowe i gazety.
Najnowszy "żart" Wardęgi utrzymany jest w konwencji halloweenowej. Główną rolę odgrywają w nim zombie, które "ożywają" i gonią bezbronnych przechodniów po ulicy czy w lesie. Komik zadbał o najdrobniejsze szczegóły, takie jak autentycznie wyglądające wnętrzności.
Zobaczcie reakcje przechodniów. Chcielibyście trafić do takiego filmu?