Do niedawna Jessica Mercedes uchodziła za złote dziecko polskiej blogosfery, a wszystko, czego się dotykała, zamieniało się w złoto. Wszystko zmieniło się, gdy światło dziennie ujrzała słynna już "afera metkowa" - celebrytka musiała nagle zmierzyć się z niemałym kryzysem wizerunkowym, który przypłaciła słabą kondycją psychiczną i sporą utratą wagi.
Aby ratować autorską markę (i swoje dobre imię), poznanianka na jakiś czas zniknęła z mediów społecznościowych, licząc na to, że klienci zapomną o skandalu. Po kilku tygodniach, dzięki szeregom zabiegów marketingowych i wsparciu znanych koleżanek, blogerce udało się ruszyć z nową kolekcją, której produkcję przez jakiś czas skrzętnie relacjonowała za pośrednictwem licznych InstaStories. Ku powszechnemu zdziwieniu, 27-latce udało się odzyskać dawną renomę, o czym może świadczyć wysoka sprzedaż jej "projektów".
W ramach oddechu od "szarej rzeczywistości" Kirschner przez całe wakacje próbowała choć na kilka dni urwać się poza Warszawę, obierając za wakacyjne destynacje polskie miejscowości turystyczne. Aktualnie założycielka marki Veclaim przebywa na Helu, gdzie wybrała się z bratem oraz nowym członkiem jej rodziny - pudelkiem Chilli. Okazuje się, że za sprawą "afery metkowej" oraz globalnej pandemii koronawirusa, celebrytka zupełnie zmieniła swoje priorytety i nastawianie do życia, czym pochwaliła się w serii opublikowanych we wtorek InstaStories. Trudne chwile nieoczekiwanie sprawiły, że gwiazda docenia teraz "małe rzeczy".
Wakacje w przyczepie są najfajniejsze na świecie! Polecam każdemu - jaram się moimi polskimi wakacjami! - napisała. Hmmm... właściwie stwierdziliśmy z bratem, że to najlepsze wakacje w życiu, odpoczywamy bardziej niż na Bali czy w Tulum - serio. Nie robimy wreszcie nic, a tak naprawdę robimy tyle dla swojej duszy i swojego ciała!
Nowe nastawienie do życia znalazło też swoje odzwierciedlenie w ubiorze Jessiki - na ten moment znana modnisia stylizuje się na hippiskę. Oprócz tego uzależniła się od jogi i słuchania podcastów, które - jak sama przyznała - "wyjątkowo ją wyciszają".
Moja dzisiejsza baza - opisała zdjęcie przedstawiające koc na dzikiej plaży. Przesłuchałam 5 godzin podcastów. Odpuściłam poranny trening, zrobię dziś jogę, tylko wieczorem.
Jakby tego było mało, Kirschner zdobyła się na odważne stwierdzenie.
Zakupy w warzywniaku to mój ulubiony shopping obecnie - zadeklarowała.
Jak myślicie, ile jeszcze potrwa ta przemiana?