Iwona Węgrowska na początku października zaliczyła "wielki" powrót na scenę DDTVN. W towarzystwie Dominiki Zamary pokazała, jak z pewnością nie powinno się korzystać z playbacku. Komiczny występ piosenkarek został dosłownie zmiażdżony przez widzów w komentarzach. Węgrowska śpiewanie z playbacku tłumaczyła chorobą. Z kolei jej koleżanka, śpiewaczka operowa, była ponoć "zmęczona po podróży". W najnowszym wywiadzie Iwona zapewnia, że całą krytykę przyjęła pozytywnie i przeprosiła fanów, którzy oczekiwali, że tego dnia zaśpiewa na żywo.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.