Polskie celebrytki zazwyczaj wypierają się swoich operacji plastycznych. Nie należy do nich Iwona Węgrowska, która o swoich doświadczeniach w tej materii mówi raczej otwarcie.
Ja się do tego przyznawałam bez bicia, że sobie poprawiałam usta czy biust. Teraz jestem na takim etapie, że nic sobie nie poprawiam, ale podkreślam, że jak będzie tylko coś, co będzie mi przeszkadzało, to się nie zawaham ani sekundy - wyznaje. Czasem jest tak, że mi to poprawia humor, czuję się lepiej, pewniejsza jestem i nie uważam, żebym robiła coś złego. Czasem jest to komentowane przez ludzi złośliwych, którzy chcą mi dowalić, mnie zniszczyć.
Przypomnijmy nieco "opuchniętą" Iwonę, pozującą fotografom niecały rok temu: