Dla Agnieszki Szulim Bal Fundacji TVN już chyba zawsze będzie przełomowym momentem w życiu i karierze. Rok temu poznała na nim Piotra Woźniaka-Staraka, na tegorocznym zaś balu została jego narzeczoną. Woźniak-Starak oświadczył się jej w obecności wszystkich zaproszonych gości i fotoreporterów. Publiczne oświadczyny wywołały falę komentarzy w mediach, Agnieszka była tym jednak zachwycona. Zobacz:Szulim o oświadczynach: "Mam do niego za to OGROMNY SZACUNEK. Trzeba mieć dużo odwagi!"
Dyskusja dotycząca publicznego oświadczania się dotarła ostatnio do Dzień Dobry TVN. Psycholog Maria Rotkiet stwierdziła, że coraz huczniejsze oświadczyny wynikają z potrzeby dzielenia się wszystkim we współczesnych czasach, nawet intymnością.
Żyjemy w czasach, w których dzielimy się wszystkim. Facet tak bardzo to przeżywa, że chce się dzielić. To też chęć sprawienia przyjemności, niespodzianki. Partnerka może powiedzieć, co to za szopka, chcę żeby to było intymne, nasze, nie robić show. Trzeba wiedzieć, czy partnerka podziela te potrzeby.
W dyskusji brał udział również... Norbi, który w mocnych słowach skrytykował takie publicznie uzewnętrznianie się.
To jest intymna chwila, to sprawa miedzy partnerka, a mną. Zabierz ją za rękę i jedzcie do tej Łomży, PKS-em, na stopa, to jest fantazja. Osoba publiczna nie powinna się tak oświadczać, czy jak będzie rodził dziecko też zawoła ludzi?
Dorota Wellman kończąc dyskusję zasugerowała, że tego typu wydarzenia są po prostu szantażowaniem partnerki.
Czy w publicznych oświadczynach nie ma kropi szantażu? Popatrz tyle osób patrzy, musisz odpowiedzieć tak! Jest nacisk ze strony publiczności.
Zgadzacie się z nią?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news