Weronika Rosati dołączyła właśnie do grona gwiazd, które mają własne marki kosmetyczne. Po Kindze Rusin zawiadującej swoim biznesem z małej wysepki na Oceanie Indyjskim, idącej jak burza Annie Lewandowskiej, która ostatnio ofertę sprzedażową poszerzyła o perfumy i Julii Wieniawie proponującej fankom kolorowe kosmetyki, Weronika jest kolejną gwiazdą, która chce zarabiać na urodzie.
Póki co mieszkająca na stałe w Hollywood aktorka celuje w polskie klientki. Trudno się zresztą dziwić - za oceanem konkurencja w branży kosmetycznej jest wśród celebrytek niemała - wystarczy tylko wspomnieć, że swoje marki urodowe prowadzą tam Kim Kardashian i jej przyrodnia siostra Kylie Jenner, o wielu innych celebrytkach nie wspominając.
Rosati zadedykowała więc swoją nową markę w pierwszej kolejności klientkom znad Wisły. W czwartek aktorka pojawiła się na imprezie promocyjnej inaugurującej działalność marki.
Ubrana w zwiewną sukienkę Weronika pozowała do zdjęć ze słoikami kremów i przysiadywała w plecionym fotelu w modnym balijskim stylu. W gronie zaproszonych gości była mama Weroniki, Teresa Rosati oraz mama i menedżerka Julii Wieniawy, Marta Wieniawa-Narkiewicz, która jest jednocześnie agentką Rosati.
Jeśli chodzi o same produkty, na razie w ofercie sklepu marki nie ma ich zbyt wiele. Możemy wybierać między brązującym serum do twarzy, brązującym balsamem do ciała, kremem do twarzy i samoopalaczem. Ceny produktów mieszczą się w granicach 129 - 169 złotych.
Skusicie się?