Za sprawą lukratywnej współpracy ze znanym producentem lodów o Ekipie Friza było w ostatnim czasie jeszcze głośniej. Zainteresowanie lodami Ekipy przerosło chyba nawet samych youtuberów.
Oprócz pomysłodawcy projektu, Karola "Friza" Wiśniewskiego, największymi zasięgami może pochwalić się Wersow, która jest prywatnie jego dziewczyną. O 25-latce pisaliśmy między innymi w kontekście występu w jednym z filmów Reżysera Życia i kiedy okleiła samochód zdjęciem ukochanego i czworonoga...
Weronika, która regularnie publikuje w serwisie YouTube kolejne filmy o codzienności w domu Ekipy, w sobotę właśnie za pośrednictwem swojego kanału podzieliła się z fanami ważnym życiowym wydarzeniem. Influencerka przyznała, że niespełna dwa tygodnie temu przeszła operację powiększenia biustu.
W prawie 47-minutowym nagraniu Wersow wyjaśniła, że z zamiarem upiększenia się implantami nosiła się już od bardzo dawna, zapewniając, że decyzja była przemyślana. Partnerka Friza opowiedziała o kulisach przygotowywania się do zabiegu, reakcji innych "ekipowiczów", a także pokazała kilka wykonanych tuż po operacji. Sowa nie ukrywa, że przyznanie się do powiększenia piersi nie było dla niej łatwe.
Często moje błędy były mi wytykane w internecie, co tym bardziej sprawiało, że bałam się o tym mówić... - przyznała na początku wideo, dzieląc się z widzami swoimi obawami:
Zdecydowałam się na operację powiększenia piersi i nie jest to decyzja, która była nagła, spontaniczna, czy nieprzemyślana. Mam 25 lat i już od kilku lat myślałam, żeby taką operację wykonać. (...) Na początku nie miałam takich funduszy, potem bałam się, później nie byłam zdecydowana, bo bałam się tego bólu. Potem bałam się opinii ludzi, co dalej zostało, bo tego boję się najbardziej - słyszymy w filmie zatytułowanym "moja pierwsza operacja".
Jak dowiadujemy się z nagrania, Wersow zdecydowała się na najlepsze dostępne na rynku implanty.
To najlepsze implanty na świecie i dożywotnie, co oznacza, że nie trzeba ich wymieniać. Aczkolwiek zobaczymy, jak to będzie. Ja się nastawiam, że będą mi towarzyszyły przez resztę życia - tłumaczyła jeszcze przed operacją.
Youtuberka mogła liczyć na wsparcie chłopaka i asystentki, którzy odebrali ją z kliniki.
Wbijali mi dwa wenflony, jeden w ogóle nie dawał mi leków przeciwbólowych. Zwijałam się z bólu - relacjonowała już z samochodu.
Jak można się domyślać po powrocie ze szpitala nie było lekko, a zwykłe wstanie z łóżka sprawiało Weronice ogromny ból.
Nie byłam w stanie utrzymać kamery, ani telefonu, bo jednak ból, który mi towarzyszył był nie do opisania - wyznała instagramerka, której praca polega na ciągłym korzystaniu ze smartfona i kamery.
Następnie 25-latka opisała swoje pooperacyjne wrażenia tydzień po powiększeniu piersi.
Do dzisiaj śpię na siedząco. Ciągnie mnie z dwóch stron, ale staram się chodzić. (...) Na pewno minusem jest długa rekonwalescencja - przyznała, określając pierwsze noce po operacji mianem "fatalnych". Jednocześnie przyznała, że stosunkowo szybko wróciła do sił:
Chciałam bardzo szybko wrócić do normalnego życia. Mnie męczy takie leżenie i nic nierobienie. Już wczoraj nagrywałam TikToki - zdradziła harda baba (jak sama siebie określiła) Wersow.
Ukochana Friza mimo zablokowania filmu dla widzów poniżej 18. roku życia, doczekała się już ponad miliona wyświetleń i prawie 120 tysięcy łapek w górę. Mogła liczyć też na szereg serdecznych komentarzy, za które podziękowała w najnowszym wpisie na instagramowym profilu.
Kochani dziękuje Wam za wsparcie. Jesteście najlepsi! #teamsówki - napisała.