Ciąża Wersow, a właściwie Weroniki Sowy, z pewnością była wielkim wydarzeniem dla wszystkich jej fanek. Celebrytka nie pozostawiała swoich wiernych słuchaczek bez aktualizacji dotyczących przebiegu ciąży i niemal przez cały jej okres była niezwykle aktywna w sieci. Mimo że swój błogosławiony stan ukrywała dość długo, to chętnie podzieliła się w sieci relacją z wystawnego baby shower, a teraz ochoczo zabiera głos w sprawach parentingowych.
Celebrytka opublikowała na swoim YouTube nowy filmik, w którym opowiedziała nieco więcej o porodzie. Wersow wyjawiła, że zdecydowała się na cesarskie cięcie, mając w pamięci opowieść jej mamy z czasów, gdy ta była w ciąży. Sowa przyznała także, że takie były również zalecenia lekarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wersow opowiada o swoim porodzie
Pani doktor stwierdziła u mnie, że mam miednicę ścieśnioną i zalecała wykonanie cesarskiego cięcia. Ja też stwierdziłam, że nie chcę ryzykować, mając w pamięci historię mojej mamy, w tamtym przypadku było zagrożenie życia, zarówno mojej mamy, jak i moje. Stwierdziłam, że w momencie, w którym doktor przepisuje mi jakieś zalecenia, to po prostu nie chcę ryzykować. Oczywiście byłam ciekawa, jak to jest rodzić naturalnie, jakie emocje temu towarzyszą, jestem do tej pory ciekawa, jakie to jest uczucie. Ale tutaj miałam na względzie bezpieczeństwo zarówno moje, jak i mojej córki - opowiadała na nagraniu.
Dalej Weronika przyznała, że cieszy się, że taka decyzja była podjęta, bo gdy pojawiła się już w szpitalu, przekazano jej wieści, które mocno ją wtedy zestresowały...
Z perspektywy czasu cieszę się, że podjęłam tę decyzję, bo w momencie, gdy już byłam w szpitalu, kiedy miałam skurcze w tym 37. tygodniu, też podejrzewano u mnie stan przedrzucawkowy - dodała na nagraniu.
Miło, że dzieli się takimi informacjami w sieci?