Kuba Wesołowski wielokrotnie podkreślał, że polskie WAGs są odpowiedzialne za dobre występy reprezentacji i chętnie je wspiera. Niedawno wziął udział, jako mówca motywacyjny, w obozie sportowym organizowanym przez Annę Lewandowską. Aktor nie chciał jednak zdradzać szczegółów współpracy z trenerką, twierdząc, że ta grozi mu jarmużem oraz burakiem. Celebryta wyznał, że Lewandowska od dłuższego czasu próbuje przekonać go do zdrowszego stylu odżywiania, z którym ma spore problemy. Wesołowski chwali się, że na razie udało mu się jedynie odstawić fast food. Następnym krokiem będą kulki mocy?
Źródło: Newseria Lifestyle
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.