Od początku lata policja przypomina, by nie zostawiać w rozgrzanych autach dzieci i zwierząt. Jednocześnie apeluje, by każdy, kto zobaczy taką sytuację, wybijał szyby w pojazdach. Policja tłumaczy, że takie działanie odbywa się w stanie wyższej konieczności i dlatego nie grożą nam konsekwencje.
Warto jednak przygotować się na sytuację, w której wściekły właściciel pojazdu nie będzie chciał się pogodzić z taką stratą. Tak było w przypadku pewnego mieszkańca Warszawy, który wybił szybę, by ratować psa. Zrobił to przed jednym z warszawskich hipermarketów. Zadzwonił wcześniej na policję, ale bał się, że ta przyjedzie za późno. Po wszystkim zdenerwowana właścicielka psa i samochodu złożyła zawiadomienie o zniszczeniu mienia. Policjantka za to oznajmiła, że "pies to nie dziecko" i wręczyła wezwanie na komendę. Mężczyzna zostanie przesłuchany, a o jego ewentualnej winie orzeknie sąd. Zdaniem Mariusza Sokołowskiego, rzecznika Komendanta Głównego Policji, sytuacja jest jednoznaczna.
Jeżeli widzimy psa zamkniętego w samochodzie przy bardzo wysokiej temperaturze, przy palącym słońcu, w takiej sytuacji mamy prawo do tego, żeby zbić szybę w aucie i tego psa wyciągnąć. Działamy w takiej sytuacji w stanie wyższej konieczności. Właściciel pojazdu, który zostawił psa w aucie przy takiej pogodzie i przy takim dużym słońcu, nie powinien się z nikim kłócić, tylko przeprosić i podziękować za to, że ten pies został uratowany.
_
_
Źródło: TVN24/x-news