W ciągu ostatniego miesiąca w Telewizji Polskiej zaszły ogromne zmiany. Nowi rządzący, zgodnie z zapowiedziami, wzięli się za odpolitycznianie stacji. Nie tylko odświeżono popularne formaty, ale i doszło do sporych zmian personalnych. Z TVP pożegnali się m.in. Danuta Holecka, Magdalena Ogórek czy Marek Sierocki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dalej z Anną Popek w "Pytaniu na śniadanie"?
Sporo emocji od tygodni budzą także dalsze zawodowe losy Anny Popek. Choć dziennikarka ostatni raz w "Pytaniu na śniadanie" była widziana 19 grudnia, zarówno na Instagramie, jak i w rozmowie z mediami uparcie twierdzi, że wciąż należy do rodziny telewizji publicznej.
Kiedy się zmieniała władza w 2016 roku, byłam jedną z pierwszych osób, które musiały odejść z "Pytania na śniadanie". Pożegnano się wtedy ze mną dość zdecydowanie i to była decyzja nagła. To człowieka potrafi zahartować - mówiła wymijająco w rozmowie z "Plotkiem", dodając: Skierowano mnie wtedy do TVP Info wbrew mojej woli.
55-latka zapowiedziała wtedy również, że "powinna się niebawem na antenie "Pytania na Śniadanie" pojawić".
Anna Popek o pracy w TVP
Mimo że jak dotąd się nie pojawiła, zaledwie kilka dni temu w jednym z instagramowych postów uspokajała, że "pozostaje pracownikiem Telewizji Polskiej".
W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami na temat mojego przejścia do innej stacji telewizyjnej wyjaśniam, że ankieta na ten temat została stworzona przez jeden z moich fanpage’y, a nie przeze mnie. Oświadczam, że niezmiennie pozostaję pracownikiem Telewizji Polskiej - właśnie minęło 25 lat (ćwierć wieku! Jak to brzmi!) mojej pracy w tej Instytucji. Rozumiem, że moi fani chcieliby mnie, jak najczęściej oglądać. Spokojnie, przyjdzie na to czas. Serdecznie Was pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego - napisała.
Anna Popek jednak zwolniona z Telewizji Polskiej?
Z najświeższych informacji wynika jednak, że w swoich oświadczeniach Popek nieco mija się z prawdą. Jak nieoficjalnie dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, prezenterka nie powróci do programu śniadaniowego. Serwis donosi, że poprosił ją o komentarz, ale nie zdecydowała się odpowiedzieć na zadawane pytania.
Myślicie, że Ania wkrótce zabierze głos i potwierdzi te doniesienia, czy wciąż będzie szła w zaparte, że pracuje w TVP?