W piątek, 22 marca, do sieci trafiło oświadczenie księżnej Kate. Ukochana Williama wyjaśniła w nagraniu, że ma raka i została poddana chemioterapii. Nie sprecyzowała jednak, o jaki rodzaj nowotworu chodzi.
W styczniu w Londynie przeszłam poważną operację jamy brzusznej. Wówczas sądzono, że nie jest to stan nowotworowy. Operacja zakończyła się pomyślnie, jednak testy przeprowadzone po operacji wykazały obecność raka. W związku z tym mój zespół medyczny zalecił, abym zapobiegawczo poddała się chemioterapii. Obecnie jestem na wczesnym etapie leczenia. Oczywiście był to ogromny szok - powiedziała na nagraniu.
Zobacz także: Król Karol miał wpływ na oświadczenie Kate Middleton. Pałacowi informatorzy uchylili rąbka tajemnicy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Księżna Kate pokazała się na nagraniu bez Williama
Naturalnie w sieci pojawiło się mnóstwo wsparcia. Nie zabrakło jednak pytań dotyczących męża Kate. Wiele osób zastanawia się, dlaczego u jej boku zabrakło księcia Williama. Z odpowiedzią na to pytanie spieszy informator "The Times".
Kate zaprezentowała się jako silna kobieta, która dzieli się mocnym przesłaniem z narodem. Nie potrzebowała, aby ktokolwiek obok niej siedział. Oczywiście William wspierał żonę i rodzinę w tle - zdradziła osoba z otoczenia rodziny królewskiej.
Decyzję księżnej Kate postanowiła również skomentować korespondentka magazynu "Hello!" Danielle Stacey.
Księżna Walii napisała każde słowo swojego oświadczenia, dlatego jest zrozumiałe, że zdecydowała się przekazać wiadomość solo. Ci, którzy blisko współpracują z księżną, często mówią o jej wewnętrznej sile i myślę, że jej przesłanie wideo jest tego doskonałym przykładem - oznajmiła.
Stacey również przypomniała, że w opublikowanym nagraniu księżna mówiła o wsparciu swojego męża i zaznaczyła, że bez wątpienia William jest dumny z odwagi swojej żony.