Marta Manowska swój romans z publicznym nadawcą rozpoczęła w 2014 roku. Wcześniej współpracowała między innymi przy programach "Lubię to!", czy "Bitwa na głosy", ale musiała zadowolić się jedynie pracą za kulisami. Szansa nadeszła wraz z "Rolnikiem", bo to właśnie miłosne show przyniosło jej ogromną popularność.
Marta współtworzyła aż osiem edycji "Rolnik szuka żony", a na ekranach TVP już niebawem pojawi się dziewiąta seria programu. Manowska tak bardzo przypadła do gustu widzom, że powierzono jej również prowadzenie "Sanatorium Miłości". Prezenterka zyskała więc wizerunek "dziewczyny z sąsiedztwa" i stała się ekspertką w wysłuchiwaniu historii "zwykłych ludzi".
Na fali popularności dziennikarka mogla sprawdzić się również w "The Voice Senior". To jednak koniec jej przygody z muzycznym show, bo plotki o zakończeniu współpracy z Manowską potwierdziły się. Na antenie "Pytania na śniadanie" ogłoszono bowiem, że w roli prowadzącej zobaczymy Małgorzatę Tomaszewską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Udział w programie nie będzie dla mnie jedynie kolejnym wyzwaniem zawodowym. Będzie to wzruszająca podróż, ponieważ sama nigdy nie poznałam swoich dziadków. Miałam jedynie lub aż jedną babcię, której zresztą dziś już też nie ma wśród nas... Dzięki programowi będę mogła zaznać to, czego w domu rodzinnym nigdy nie miałam. Podczas jednego z Przesłuchań w Ciemno na widowni ma zasiąść nawet najlepsza przyjaciółka mojej zmarłej babci - mówiła Tomaszewska.
Tuż po tym, jak pojawiły się plotki, że Manowska pożegna się z pracą na planie "Voice'a", TVP w rozmowie z Plejadą przyznało, że o decyzjach związanych z Martą i jej planami na przyszłość opowiedzą w piątkowym wydaniu "Pytania na śniadanie". W śniadaniówce faktycznie potwierdzono, że Marta znika z obsady, ale... niewiele wspomniano o jej zawodowych wyzwaniach.
Anna Lewandowska na antenie "Pytania na śniadanie" dodała jedynie, że Marta "jest bardzo zapracowana". Fani prowadzącej mogą więc odetchnąć z ulgą, bo prezenterka pojawi się w najnowszej edycji "Rolnik szuka żony" i "Sanatorium miłości".
Gwiazda najwidoczniej niewiele sobie robi z medialnego szumu, bo w swoich mediach społecznościowych ograniczyła się jedynie do skasowania "Voice'a" z bio na Instagramie. Przebywająca na urlopie Manowska raczy obserwatorów fotkami z wakacji, a w najnowszym Instastory uśmiechnięta anonsuje: "do boju".