Odkąd ogłoszono wyniki wyborów parlamentarnych, nieustannie pojawiają się informacje o pracownikach Telewizji Polskiej, którzy wkrótce mają pożegnać się ze swoimi stanowiskami. Według medialnych doniesień część z nich złożyła już wypowiedzenie lub przedłożyła zwolnienia lekarskie.
ZOBACZ TAKŻE: PLAGA zwolnień lekarskich wśród pracowników TVP. "To dolegliwość związana z powołaniem rządu Tuska"
Telewizja Polska postanowiła skomentować doniesienia o rzekomych zwolnieniach i "pladze L4" publikując w "Wiadomościach" specjalny materiał poświęcony swoim pracownikom. Nadawca publiczny określił pojawiające się informacje jako "wojnę psychologiczną", która ma być koncepcją na przejęcie mediów.
Niesprawdzone informacje o zwolnieniach, cytowanie słów, które nie padły, za to pomijanie tych, które padły, ale nie pasują. Jak jest? Wystarczy włączyć telewizor i samemu ocenić, a tu jesteśmy dla wszystkich. O wojnie psychologicznej jako koncepcji na przejęcie mediów - wybrzmiało na początku materiału.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miłosz Kłeczek zabrał głos w sprawie zwolnienia z Telewizji Polskiej
W materiale "kampania fałszywych plotek" przedstawiono m.in. obecną sytuację Magdaleny Ogórek, Bartosza Łyżwińskiego czy Miłosza Kłeczka. Ostatni z wymienionych dziennikarzy zasłynął ze stronniczych pytań i awantur na antenie Telewizji Polskiej, natychmiast znalazł się na liście osób, które według medialnych doniesień, mają rozstać się z publicznym nadawcą. Atmosferę podgrzewa fakt, że dziennikarz w ostatnim czasie nie pojawiał się na antenie Telewizji Polskiej.
Miłosz Kłeczek postanowił jednak zdementować doniesienia o zwolnieniu i zabrał głos w przedstawionym przez "Wiadomości" materiale.
Nieprawdziwe informacje, które pojawiają się w przestrzeni publicznej, jakoby część dziennikarzy rezygnowała z pracy, kiedy wiemy, że ci dziennikarze przychodzą i wykonują służbowe obowiązki, może służyć wyłącznie temu, aby obniżać morale w zespole — stwierdził.
Dalej wyjaśniono, że Bartosz Łyżwiński leczy nogę po kontuzji na boisku, a Magdalena Ogórek po przeziębieniu wraca na antenę w programie "Minęła 20". W materiale pojawiła się również informacja, że Kłeczek - wbrew doniesieniom medialnym - nie przebywał ostatnio na zwolnieniu lekarskim.
Na sam koniec zaapelowano jeszcze do widzów:
My dziennikarze telewizji Polskiej nie jesteśmy tu dzięki dobremu sercu ministra Sienkiewicza ani łaskawości żadnego polityka, jesteśmy tu, bo to Państwo wybierają telewizję publiczną, a w ostatnich dniach tak mocno nas wpieraliście - skwitował Krzysztof Nowina Konopka.
Zaskoczeni?
ZOBACZ TAKŻE: Miłosz Kłeczek zniknął z sejmowych korytarzy. Wiadomo, dlaczego się już tam nie pojawia