Nowa kandydatka do tytułu "polskiej WAG", wicemiss Polski, Weronika Marzęda, podobnie jak inne dziewczyny piłkarzy, nie lubi tego określenia. Partnerka Michała Efira, napastnika Ruchu Chorzów, dziwi się, że można patrzeć na nią tylko przez pryzmat jej wybranka.
Nie wiedziałam, że istnieje takie pojęcie jak "polska WAG". To jest dość dla mnie zabawne, że można tę dziewczynę traktować jako "coś"... Można o kimś pisać jako o aktorce, piosenkarce, ale nie o "dziewczynie piłkarza". Kimś, kto jest tak jakby podłączony i przypisany.
Przyznaje też, że nie jest fanką Anny Lewandowskiej, obserwuje natomiast Sarę Boruc, która nieco jej imponuje: Nie śledzę kariery Ani Lewandowskiej, bo ona bardziej prowadzi taki styl fit. Dla mnie fajniejszym tematem jest moda, a nie odżywianie, więc tutaj Sara Boruc wygrywa.