Mateusz Kijowski podczas zebrania członków mazowieckiego KOD został wybrany na przewodniczącego zarządu na Mazowszu. To efekt walnego zebrania mazowieckiego Komitetu Obrony Demokracji. Zdobył w głosowaniu 487 głosów. Jego konkurent, Paweł Bilski, otrzymał tylko 235 głosów.
Wygraną skompromitowanego szefa KOD-u w lokalnych wyborach skomentował w rozmowie w studio #dzieńdobryPolsko Telewizji WP Radomir Szumełda. Wiceszef Komitetu Obrony Demokracji przyznał, że ich współpraca nie będzie łatwa. Dodał, że alimenciarz powinien zachować się jak mężczyzna i usunąć się w cień już na samym początku po ujawnieniu kompromitujących go informacji:
To jest suwerenna decyzja działaczy KOD-u. Mam nadzieję, że cały zarząd poradzi sobie ze współpracą z Mateuszem Kijowskim. To nie będzie łatwa współpraca. Cały czas tę sprawę wyjaśniamy. Wynik wyborów krajowych myślę, że będzie jednak inny. Gdyby Mateusz podjął męską decyzję, odsunął się w cień i pozwolił na spokojne wyjaśniania tych wszystkich problemów, które sam stworzył, to nie byłoby każdego dnia kolejnych rewelacji.