Sobotnie wydanie "Dzień Dobry Wakacje" poprowadzili Paulina Krupińska i Damian Michałowski. Z kolei w kuchni tym razem gościł zwycięzca "MasterChefa", Grzegorz Zawierucha. Już na samym początku programu prezenterzy podeszli do kulinarnego gościa, aby porozmawiać z nim o prywatnym temacie.
Parę dni temu media obiegła informacja, że rodzinny dom Zawieruchy uległ zniszczeniu na skutek działania żywiołu. Wichura, która miała miejsce z soboty na niedzielę, zerwała dach. Akurat wtedy Grzegorz razem z synami przyjechali odwiedzić bliskich. Mężczyzna, drżącym głosem i ze łzami w oczach, podzielił się osobistymi przeżyciami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Grzegorz Zawierucha opowiedział o rodzinnej tragedii
Adrenalina opadła, także już teraz wracamy do normalności. Pomagamy rodzicom, żeby to wszystko posprzątać i odbudować. Akurat z soboty na niedzielę byłem wtedy w domu u rodziców z moimi dwoma synami, także przeżyliśmy to na własnej skórze. Takich rzeczy nie widziałem nawet w filmach, takie rzeczy słyszałem gdzieś z opowieści, ale inaczej jest to usłyszeć, nawet od najbliższych, a inaczej jest to przeżyć - powiedział brat Rafała Zawieruchy w "Dzień Dobry Wakacje".
Na szczęście, jak wynika z wypowiedzi kucharza, jego rodzina mogła liczyć na ogromne wsparcie, a dom jest w trakcie odbudowy. Krupińska i Michałowski, widząc wzruszenie kolegi, natychmiast dodali mu otuchy serdecznym przytuleniem.
Gdzieś zdajemy sobie sprawę po tym wszystkim, jak kruche jest nasze życie. [...] Doceniajmy najbliższych, bo takie chwile pokazują, że trzeba być człowiekiem na co dzień. Przychodzą takie momenty, kiedy to my potrzebujemy pomocy - dodał wzruszony.