Kuba Grabowski, znany lepiej jako Quebonafide, od kilku lat święci triumfy jako jeden z najpopularniejszych raperów w Polsce. Artysta mocno wyróżnia się na tle kolegów z branży dzięki krzykliwemu wizerunkowi, wpadającym w ucho kawałkom i wyjątkowej kreatywności. 30-latek posiada też ewidentną smykałkę do zarabiania pieniędzy.
Quebo ma wiele pomysłów na siebie i nie lubi stać w miejscu, dlatego wieść o tym, że planuje zmienić pseudonim artystyczny, nie była raczej szczególnym zaskoczeniem. Gwiazdor obiecał jednak, że ostatnia trasa Quebonafide będzie zorganizowana z taką pompą, jakiej dawno nie było na rodzimej scenie muzycznej. I trzeba przyznać, że słowa dotrzymał...
"Psycho Relations Tour" rozpoczęła się 21 kwietnia i potrwa do 27 maja. Koncepcję widowiska muzyk zrealizował wspólnie z reżyserem teatralnym Grzegorzem Jarzyną, który ma na koncie między innymi realizację filmu Doroty Masłowskiej - "Inni ludzie". Do projektu Grabowski zaangażował cały zastęp kolegów i koleżanek z branży, którzy wsparli go na scenie. Wśród nich wymienić można m.in takie osobistości, jak: Mata, Michał Wiśniewski, Sokół, Malik Montana, Bedoes, Natalia Szroeder, Daria Zawiałow czy Ralph Kamiński.
Cała ekipa dołączyła do niego na niedzielnym koncercie, który odbył się na warszawskim Torwarze. Na relacjach z wydarzenia możemy zobaczyć między innymi Natalię Szroeder zsuwaną z sufitu w strugach deszczu, Bedoesa przebranego za "kondoma" czy Matę w makijażu "clowna". Na profilu instagramowym Szroeder pojawiła się nawet pamiątkową fotka, jak Quebo i jego sławni znajomi pozują na schodach po udanym występie.
Zobaczcie, jak wyglądał warszawski koncert Quebonafide. Tak się powinno robić prawdziwe show?