Adriana Kalska i Mikołaj Roznerski byli parą przez niemal trzy lata. Miłość odgrywana na planie "M jak miłość" znalazła swoje urzeczywistnienie, a fani aktorów byli tym faktem zachwyceni. Sami zainteresowani z wielką ekscytacją odnosili się do łączenia życia zawodowego z prywatnym, a media rozpisywały się na temat rzekomego tajemniczego ślubu. W drugiej połowie 2021 roku coraz częściej pojawiały się pogłoski, jakoby aktorzy borykali się z kryzysem w związku. W styczniu Kalska i Roznerski potwierdzili doniesienia, wydając oświadczenia o zakończeniu relacji.
Mimo rozstania, Adriana i Mikołaj wciąż musieli sprostać zawodowym obowiązkom. Scenarzyści hitowego serialu TVP postanowili kontynuować ich wątek miłosny, a fani zastanawiali się, czy aktorzy nie będą czuli się niezręcznie, wciąż grając zakochanych. Roznerski i Kalska zapewniali jednak, że prywatne sytuacje nie wpłyną na ich pracę. Zdaje się, że rzeczywistość jest nieco inna...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serialowa Iza i Marcin również przechodzili kryzys, ale od kilku miesięcy znów przeżywają miłosne uniesienia. Kręcenie wspólnych scen jest z pewnością ogromnym wyzwaniem dla Adriany i Mikołaja, o czym dywagowała nawet Ilona Łepkowska. Przekonali się o tym również widzowie, którzy sami zauważyli, że między serialową parą nie ma już chemii. Swoimi spostrzeżeniami dzielili się w na instagramowym profilu "M jak miłość".
Niestety widać, że to już nie jest to, co było. Brak tego blasku w oku, bez wyraźnych emocji. Takie trochę na siłę ciągnięcie wątku. Fajna ekranowa para, jednak prywatnie się zepsuło i na ekranie naocznie to widać, niestety. Chyba lepiej by było, gdyby ich ekranowa para też się rozstała; Po rozstaniu mówili, że na planie nic się nie zmieni, bo są profesjonalistami. Rzeczywistość natomiast wygląda tak, że grane przez nich małżeństwo po długim rozstaniu, na powitanie daje sobie sztucznego całusa w policzek - zauważyli widzowie.
Internauci podkreślali, że zmianę w grze aktorskiej widać szczególnie wyraźnie u Kalskiej, która najwidoczniej nie potrafi już swobodnie odgrywać scen miłosnych z Roznerskim.
Ewidentnie widać u nich zmianę w grze aktorskiej po rozstaniu w życiu prywatnym, zwłaszcza u Ady. Trochę brak profesjonalizmu...; Czy tylko ja mam wrażenie że ona jakoś "sztywno" gra? Wydaje mi się że wcześniej miała jakiś więcej luzu w sobie - pisali internauci.
Zgadzacie się z tymi opiniami?