Scenarzyści "M jak miłość" od ponad dwóch dekad robią, co mogą, by utrzymać widza przy ekranie telewizora. Nie brakuje więc kolejnych śmierci, afer, zdrad, romansów i można wymieniać tak w nieskończoność... Niestety, nie wszystkie wątki budzą wśród fanów tasiemca TVP pozytywne emocje. Nie da się ukryć, że niektóre wręcz wyprowadzają ich z równowagi. A chodzi między innymi o małżeński kryzys Marcina (Mikołaj Roznerski) i Izy (Adriana Kalska) Chodakowskich, który ciągnie się już od kilku dobrych miesięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"M jak miłość". Widzowie ostro o Roznerskim i Kalskiej
Kiedy Kalska i Roznerski rozstali się w prawdziwym życiu, widzowie narzekali, że widać na ekranie, że nie ma już między nimi "tej chemii". Teraz, gdy od niedawna plotkuje się, że aktorska para wróciła do siebie, fani "M jak miłość" wciąż nie są usatysfakcjonowani tym, co widzą na ekranie. W komentarzach pod jednym z ostatnich postów na instagramowym profilu serialu przeczytać możemy, że mają już dość wątku wiecznego kryzysu u Izy i Marcina, żądając nawet wyrzucenia z produkcji "tej nudnej jak flaki z olejem pary".
Ta para jest mecząca, wątek meczący; Scenarzyści przesadzają z tymi rozstaniami i zdradami... niestety; Moglibyście już wywalić tą nudną jak flaki z olejem parę...; Czy może ktoś Izę usunąć z serialu?; Odsuńcie już Izę! Tego nie da się oglądać. Sama sztuczność. Na siłę uśmieszek i całusek. Nuda goni nudę - czytamy.
Jak widać, jedni mają problem do scenarzystów, inni do samych bohaterów, a jeszcze kolejni do aktorskich umiejętności Kalskiej. Nic nie wskazuje jednak na to, by Adriana czy Mikołaj Roznerski mieliby wkrótce pożegnać się z hitowym serialem Telewizji Polskiej. Wręcz przeciwnie, spodziewać się można, że ich wątek rozwijał będzie się nadal, co niestety pewnie znów nie ucieszy części widzów...