Ten weekend upłynął widzom Polsatu pod znakiem Festiwalu Weselnych Przebojów. Muzyczne wydarzenie jak co roku odbyło się w mrągowskim amfiteatrze nad jeziorem Czos, gdzie wybrzmiały polskie oraz zagraniczne przeboje weselne. Imprezę poprowadzili Elżbieta Romanowska i Rafał Maserak, a przez scenę przewinęła się plejada artystów, głównie związanych z nurtem disco polo.
Festiwalowiczów zabawiał między innymi Zenek Martyniuk czy zespół Piękni i Młodzi. Nie zabrakło też Piersi czy Andrzeja Rybińskiego. Na scenie kilkukrotnie wystąpiła też Natasza Urbańska, która wykonując "Małgośkę" adekwatnie do okazji wystroiła się w kreację gotową do ołtarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wygląda na to, że organizatorzy wydarzenia nie wyciągnęli lekcji po ubiegłorocznej fali krytyki, która na nich spadła. Choć promowany od dawna event zapowiadał się lepiej niż ostatnio, to niestety oczekiwania brutalnie przerosły rzeczywistość. W mediach społecznościowych aż huczy od niezadowolenia internautów. "Zarzutów" jest wiele. Internauci narzekają na jakość dźwięku oraz ogólny poziom artystyczny koncertu.
Nie ma nic wspólnego z weselem; To już się staje nudne, żenada; Nagłośnienie okropne; Właśnie niechcący spojrzałem, masakra, tragedia, dramat, cienizna i szmira... - pisali.
Większość występów spotkała się z ostrą krytyką. Wyjątkiem były Urbańska i Cleo, które przekonały do siebie widzów swoimi aranżacjami. Najgorzej z muzyków miał poradzić sobie za to Skolim, który na scenie zaprezentował swój hit "Wyglądasz idealnie", a także znane szlagiery weselne. Internauci dosadnie dali znać, co sądzą o jego popisach wokalnych, nie zostawiając na nim suchej nitki.
Beznadziejny występ; Występ dramat.... zero śpiewu, więcej wycia. Miałam wrażenie, że widownia śpiewa lepiej od niego. Lepiej niech trzyma się swoich piosenek; Wstyd; Słabo się to oglądało i słuchało; Gorszej żenady nie widziałam od dawna. Poczułam złość i zażenowanie takie, że musiałam aż wyjść z domu, bo słuchać się nie dało - skarżyli się widzowie na profilu artysty.
Faktycznie było aż tak źle?