Sezon festiwalowy trwa w najlepsze. Za nami m.in. szósta odsłona Earth Festival 2023 w Uniejowie, którego organizacji podjęła się telewizja Polsat. Nie było to jednak tylko kolejne muzyczne wydarzenie na mapie Polski, lecz także proekologiczne przedsięwzięcie, a między kolejnymi występami widzowie mogli się dowiedzieć, w jaki sposób mogą zadbać o planetę i środowisko. Tak przynajmniej miało to działać w teorii.
Zobacz też: Rozśpiewane gwiazdy zachęcają do eko-życia na koncercie Polsatu: Kayah, Mrozu, Sara James (ZDJĘCIA)
Earth Festival 2023 w ogniu krytyki. Widzowie wytykają organizatorom hipokryzję
Choć zamysł festiwalu znany był od początku, to, podobnie jak w latach ubiegłych, organizatorom nie udało się uniknąć zarzutów o hipokryzję. Powód wydaje się zresztą oczywisty: proekologiczne nagrania puszczane między występami nie zmieniają faktu, że telebimy, oświetlenie i efekty specjalne pożerają ogromną ilość energii, a to przecież dopiero początek.
Widzowie dali znać, co o tym myślą w komentarzach na profilach programu i krytycznych głosów zdecydowanie nie brakowało. Internauci zauważają, że organizacja koncertu jest nie tylko prądożerna, ale też generuje sporo odpadów i hałasu.
Obłuda nazywać wydarzenie dla czystej wody i świeżego powietrza, które widać z 20 kilometrów - napisał jeden z komentujących.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oświetlenie sceny, telebimy, cały sprzęt podłączony do prądu, wzmacniacze, elektryczne gitary, nagłośnienie - wszystko to bardzo ekologiczne. Tak jak cały hałas z tej imprezy. Bardzo ekologicznie i pro-earth. Jeszcze te tony śmieci po imprezie. Genialne przedsięwzięcie - drwił kolejny.
Eko festiwal, a gwiazdy zmieniają ciuszki co wyjście na scenę - zauważyła trzecia osoba.
Podobnych głosów było jeszcze sporo, a wydarzenie utytułowano m.in. "festiwalem próżności" czy "festiwalem hipokryzji". Jeden z widzów rzucił nawet stacji i artystom pewne wyzwanie.
A może weźcie tych wszystkich artystów, prezenterów i pokażcie, że naprawdę jesteście za tym, by zadbać świat i go wysprzątajcie ze śmieci? A Polsat niech weźmie kamery i to wszystko nagra. To będzie dopiero wzór do naśladowania!
Warto wspomnieć, że to nie pierwszy raz, gdy w mediach społecznościowych pojawiają się takie głosy. Podobnie było rok temu, gdy gwiazdami wieczoru byli m.in. Andrzej Piaseczny czy Julia Wieniawa.