Choć Agnieszka Kaczorowska zachwyca na parkiecie z każdym kolejnym odcinkiem "Tańca z Gwiazdami", w mediach nadal pisze się głównie o jej głośnym odejściu od Macieja Peli. Serialowa Bożenka wprawdzie milczy, nie komentując zmian w życiu prywatnym, ale nieco inną taktykę obrał jej (jeszcze) mąż, który udziela wywiadu za wywiadem.
Tańcząca aktorka stara się jednak nie przejmować wywodami ojca swoich córek i robi swoje. W trzecim odcinku "TzG" pomogła zgarnąć swojemu partnerowi tanecznemu kolejny komplet punktów. Ich sensualny taniec wywołał w studiu, ale i w social mediach prawdziwą sensację. Internauci nie szczędzili parze komplementów, sugerując, jest między nimi chemia:
No, żeby Filip rozwodu z żoną nie musiał brać; Na miejscu jego żony już bym miała złamane serce; Ja tu widzę coś więcej niż taniec; Przypominam, że to dwójka aktorów, którzy potrafią zagrać emocje; O matko, co to był za ogień! - można przeczytać pod nagraniem z ich występu na profilu "Tańca z Gwiazdami".
Cóż, spodziewając się tego rodzaju komentarzy, nasz reporter postanowił podpytać Filipa i Agę, czy faktycznie ta chemia między nimi jest...
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filip Gurłacz reaguje na pytanie, czy między nim a Agnieszką Kaczorowską jest chemia
A ty widzę lubisz dokładać do tego pieca, który już rozgrzany, takimi pytaniami. Niech płonie. Czy jest chemia między nami? Jakaś tam była między nami w tej kizombie i ludzie to zobaczyli. Staraliśmy się o tę chemię w tańcu - odpowiedział Filip Gurłacz na pytanie Cezarego Wiśniewskiego, wcześniej wspominając, że dzwonił do żony, by dowiedzieć się, jak podobał się jej jego taniec.
Ta chemia jest ważna i w tańcu, i w aktorstwie, czyli w tych dziedzinach, którymi się zajmujemy. To się przekłada na efekt - dodała Kaczorowska.
Myślicie, że dotrą do finału? Przypomnijmy, w trzecim odcinku z walką o Kryształową Kulę pożegnali się Grażyna Szapołowska i Jan Kliment.
ZOBACZ: Grażyna Szapołowska pożegnała się z "TzG". Widzowie podzieleni werdyktem: "To są chyba jakieś jaja"