Katarzyna Figura jest jedną z popularniejszych gwiazd polskiego show biznesu, która jeszcze w latach osiemdziesiątych dorobiła się statusu seksbomby. Wtedy też aktorka miała okazję bywania na salonach w Paryżu czy USA, choć nie zawsze bawiła tam na długo. W jednym z wywiadów przyznała się nawet, że raz zwiała ze Stanów, gdy zgodziła się na sesję dla oryginalnego "Playboya".
Ucieczka miała miejsce w czasie, kiedy Figura promowała Pociąg do Hollywood, a oprócz tego związana była z przedsiębiorcą Janem Chmielewskim, z którym doczekała się jedynego syna. Aleksander Chmielewski przyszedł na świat w 1987 roku, a jego rodzice rozwiedli się po zaledwie trzech latach miłości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierworodny 60-latki raczej stroni od mediów - nie zobaczymy go ani na ściankach, ani w wywiadach, których i tak udzielał raczej sporadycznie. Raz jednak zdarzyło mu się porozmawiać z samą "Vivą!", gdzie przyznał się, że w dzieciństwie momentami brakowało mu zapracowanej mamy, która ze względów zawodowych musiała przebywać poza domem.
Chmielewski wyznał też, że mimo częstej nieobecności Figury zawsze miał z nią bardzo dobry kontakt, a oprócz tego doceniał też fakt, że rodzice po rozwodzie utrzymali ze sobą dobre relacje.
Tym zajmuje się Aleksander Chmielewski - jedyny syn Katarzyny Figury
Po ukończeniu szkoły średniej Aleksander miał jednak pewne trudności z wyborem odpowiednich studiów, które później kilka razy rzucił...
Na początku poszedłem na europeistykę, ale okazało się, że takie przedmioty, jak ekonomia, prawo czy finanse nie są tym, czego szukam - mówił w "Vivie!".
Po rzuceniu europeistyki młody dorosły rozpoczął studia na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, których również nie ukończył. Skończył za to aktorstwo, do którego przywiodła go ciekawość. Młody aktor ponoć sam chciał przekonać się, z czym przez lata mierzyła się jego mama, a sam wystąpił w kilku polskich produkcjach, m.in. w "Komisarzu Alexie" czy "Ludziach i bogach".
Kilka lat temu syn Figury postanowił jednak wycofać się z show biznesu na rzecz... tenisa ziemnego, do którego miłością zapałał już na studiach. Obecnie spełnia się jako instruktor, a aktywność fizyczna okazała się zajęciem, w jakim czuje się najlepiej.
Fajna sprawa?