Odkąd Małgorzata Rozenek po raz trzeci została mamą, niemal całe jej życie kręci się wokół małego Henryczka. Celebrytka ochoczo relacjonuje kolejne etapy życia syna, racząc fanów codzienną dawką zdjęć z latoroślą w roli głównej.
Jak się okazuje, nie wszystkim podoba się to, że pociecha Majdanów od pierwszych dni życia gości na instagramowych profilach znanych rodziców. Niespodziewanie skrytykować praktyki rodzicielskie gwiazdorskiej pary zdecydowała się naczelna polska komentatorka. W udzielonym niedawno jednemu z portali wywiadzie Ilona Łepkowska stwierdziła, że "Perfekcyjna" niepotrzebne robi z syna "słup reklamowy".
Nawet jeśli się dorobi do tego teorię, że się dzięki temu zarobi na jego edukację w jakimś Oxfordzie, to jest dorabianie teorii do praktyki - oceniła bezkompromisowa 66-latka.
Małgonia najwyraźniej nie zamierza brać do siebie słów scenarzystki, bowiem w niedzielę zaserwowała fanom kolejną dawkę rodzinnego contentu. Choć co prawda tym razem głównych skrzypiec nie grał Henio, pozująca na świeżym powietrzu 42-latka pochwaliła się między innymi zdjęciami ze starszymi synami.
Świeże powietrze, spacery, pyszne jedzenie, słońce, totalny relaks - napisała pod niedzielną sesją ubrana w kraciastą koszulę Rozenek i dodała hasztagi sugerujące, że tego dnia oprócz Radzia, synów i czworonogów towarzyszyli jej także rodzice, których zresztą można dostrzec na jednym ze zdjęć:
#taktrzebażyć #niemajakumamy - czytamy.
Na jednej z fotografii Gosia pokazała także swojego własnego konia, zwracając uwagę na jego niezbyt udaną fryzurę:
P.S. Nie pytajcie, kto strzygł Kefira (kuca) - napisała rozbawiona celebrytka, wywołując dyskusję w komentarzach:
Haha, kuc faktycznie ma odlotową fryzurę, Czyżby mężuś strzygł?, Kefir wygląda oryginalnie, Radzio strzygł kuca? - spekulowali w komentarzach ciekawscy internauci.
Niedziela godna pozazdroszczenia?