Każdego roku Anna Lewandowska była jedną z najbardziej rozchwytywanych gwiazd Gali Mistrzów Sportu organizowanej przez Przegląd Sportowy. Zdarzało się, że żona Roberta pojawiała się na imprezie sama, by odebrać statuetkę w imieniu zapracowanego męża. W tym roku, po raz pierwszy od wielu lat, Anna była wielką nieobecną gali.
Podczas gdy Robert w towarzystwie mamy, siostry, jej męża i swojej teściowej brylował na imprezie w Warszawie, Anna spędzała czas z córkami. Zamiast eventu w Polsce Lewa wybrała tym razem ładowanie akumulatorów.
W dniu rozdania statuetek dla najlepszych sportowców w Polsce, była karateczka relacjonowała na Instagramie różne aktywności, którym oddawała się z Klarą i Laurą. Wśród nich były spacery po plaży, a nawet pierwsza lekcja tenisa, jaką odebrała starsza córka Lewandowskich.
Wieczorem Ania połączyła się myślami z rodziną czekającą w napięciu na wyniki plebiscytu i wrzuciła na swój profil zdjęcie męża w towarzystwie najbliższych.
Na fotografii widzimy wystrojonych w galowe ubrania Roberta, jego siostrę Milenę, jej męża, mamę Roberta - Iwonę Lewandowską oraz jego teściową, Marię Stachurską.
Wzruszona Ania napisała krótko:
#family
Szkoda, że nie było jej w Warszawie u boku Roberta?