Ostatnio Krzysztof Rutkowski i jego ekipa Rutkowski Patrol zostali "bohaterami" niemieckich nagłówków. Wszystko za sprawą interwencji w strefie serwisowej A5 w Gräfenhausen-West, gdzie od ponad tygodnia domagając się wypłaty zaległych wynagrodzeń, protestują uzbeccy i gruzińscy kierowcy ciężarówek należących do polskiej firmy. Jak podały tamtejsze media, właściciel aut zjawił się na miejscu w towarzystwie ubranych w kamizelki ochronne pracowników polskiego "detektywa". W związku z tym, że przyjechali wozem opancerzonym i istniało ryzyko, że są uzbrojeni, doszło do reakcji ze strony niemieckiej policji. Aresztowano 16 mężczyzn, w tym także właściciela firmy spedycyjnej, a ekipę Krzysztofa określono mianem "paramilitarnego gangu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krzysztof Rutkowski reaguje na zatrzymanie jego pracowników przez niemiecką policję
Ostatecznie, jak przekazał mediom sam Krzysztof Rutkowski, jego pracownicy zostali wypuszczeni z aresztu i nie postawiono im zarzutów. W związku z tym 63-latek mógł w spokoju oddać się wielkanocnej atmosferze. Tak też zrobił i nie omieszkał pochwalić się tym za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Krzysztof Rutkowski pokazał, jak wyglądała jego Wielkanoc
W niedzielę na instagramowym profilu Rutka pojawiła się rolka z rodzinnego świętowania. Widzimy na niej suto zastawiony stół ze złotymi sztućcami i tematycznymi dekoracjami oraz nagrania, na których syn celebryty, Krzysztof Junior, chodzi po ogrodzie ich willi, szukając czekoladowych jajek oraz innych prezentów.
Maja Rutkowski chwali się porankiem wielkanocnym. Zapozowała z rzeżuchą na głowie
O udostępnienie zlepka nagrań z wielkanocnego poranka pokusiła się także żona "detektywa". Poza tym co pokazał u siebie jej mąż, Maja Rutkowski zaprezentowała kadr ze sobą w roli głównej. Na zdjęciu widzimy, jak uśmiechnięta siedzi przy świątecznym stole z... rzeżuchą na głowie.
Fotografia najpewniej jest nawiązaniem do selfie, które przed laty zrobili sobie z Krzysztofem. Wtedy Maja również położyła sobie na głowie mającą przypominać bujną grzywę jej ukochanego roślinę. W tym roku zapozowała do zdjęcia sama. Czyżby w związku z incydentem za zachodnią granicą Krzysiek nie miał humoru na tego typu żarty?