Dynamiczny duet Fit Lovers składający się z Mateusza Janusza i Pameli Stefanowicz jest znakomitym dowodem na to, że w dobie internetu do zrobienia kariery niepotrzebny jest już ani talent, ani intelekt . Wystarczy zrobić ze swojego życia pośmiewisko, a prędzej czy później jacyś fani i tak się napatoczą. Zakochana para niedługo już dobije 30-stki, a nadal zachowuje się jak uczniowie (świętej pamięci) gimnazjum, co można w sumie tłumaczyć wiekiem odbiorców, do których "Loversi" starają się dotrzeć.
Po wylądowaniu saltem na bogu ducha winnej kobiecie i uszkodzeniu jej dysku na odcinku szyjnym oraz szpanowaniu pożyczonym apartamentem za 38 milionów Fit Loversi postanowili podzielić się z nami kolejnym spektakularnym sukcesem. Tym razem chodzi o przejście jeden metr od Justina Biebera (w oddali słychać przyspieszone tętno Angeliki Muchy).
Zobacz: Zapłakany Mateusz z Fit Lovers: "Zrobiłem w życiu milion salt i żadne nie skończyło się tak źle"
Internetowe gwiazdy przebywają obecnie w Los Angeles, gdzie nagrali najnowszy filmik, który pojawił się przed paroma dniami na ich kanale. W ramach prezentu urodzinowego Stefanowicz zafundowała Januszowi bilety na walkę Logana Paula - gwiazdora amerykańskiego YouTube'a, który swoją rażącą głupotą i chamskimi dowcipami zainspirował sporo polskich "prankerów", w tym naszego ulubieńca, Marcina Dubiela. Nie ma się co dziwić, że Fit Lovers mówią o "Loganie" jako o "swoim człowieku" - nietrudno znaleźć podobieństwa między ich karierami.
Swego czasu Paul zabłysnął chwaleniem się spacerowaniem po "lesie samobójców" w Japonii, gdzie znalazł wisielca (którego, rzecz jasna, pokazał na nagraniu), nie możemy się więc doczekać na polską odpowiedź na ten absolutny brak dobrego smaku i wyczucia. Warto też pewnie nadmienić, że w opublikowanym przez Fit Lovers klipie Mateusz żartuje sobie z faktu, że "wielu Polaków niepoprawnie wypowiada nazwisko" jego idola. No cóż, nie każdy może być tak światowy, jak pan Janusz.
Przypomnijmy: Fit Lovers kompromitują się w kolejnym filmie. Oprowadzili po "swoim" nowym apartamencie wartym... 38 milionów złotych
Justin Bieber pojawia się na nagraniu Fit Loversów co prawda jedynie na ułamek sekundy, jednak nie jest to pierwszy raz, kiedy zdesperowani celebryci oszukują swoich odbiorców w celu zyskania popularności. Okazało się bowiem, że bożyszcze Angeliki Muchy jedynie przemknęło przed kamerą Polaków w czerwonej czapce nasuniętej na głowę i nieco za dużym kanarkowym kangurku, kiedy ci nagrywali wyjście na ring swojego faworyta.
Logan Paul walkę ostatecznie przegrał, jednak nie zniechęciło to Stefanowicz i Janusza, którzy obliczyli, że sieć kontaktów, którą zbudowali w LA, może już niedługo pomóc im spotkać się z patoidolem.