Nie tak dawno Tomasz Jakubiak publicznie ujawnił, że zmaga się z trudnym w leczeniu nowotworem. Kucharz toczy obecnie nierówną walkę z poważną chorobą i apelował do internautów o pomoc w finansowaniu leczenia, co przyniosło mu ponad 1,3 miliona złotych. Z pomocą ruszyli też jego znani przyjaciele, którzy w niedzielę w Gdańsku zorganizowali charytatywną kolację.
Zobacz też: Tomasz Jakubiak w "DD TVN" opowiedział o chemioterapii. "To moja ósma. Każdej boję się coraz bardziej"
Wielki sukces kolacji dla Tomasza Jakubiaka. Kucharz nie kryje wzruszenia
Cały dochód z kulinarnego wydarzenia zostanie przeznaczony właśnie na jego leczenie. Łącznie sprzedano 370 biletów po 499 złotych każdy i zebrano prawie 200 tysięcy złotych, o czym wspomina "Fakt". Tym, jak wyglądała wspomniana kolacja, podzielili się natomiast w sieci przyjaciele Tomka. W inicjatywę zaangażowało się wiele osób publicznych, w tym Daria Ładocha, Michel Moran, Ania Starmach, Tomasz Kammel, Pascal Brodnicki, Abelard Giza czy Patrycja Markowska. Ostatnia z wymienionych wystąpiła przed zgromadzonymi gośćmi.
Zobacz także: Tomasz Jakubiak wyrusza na leczenie do kliniki w Izraelu: "Jadę w środek wojny walczyć o życie"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakubiak niestety nie mógł pojawić się na miejscu, co było podyktowane względami bezpieczeństwa, ale także wylotem do Izraela, gdzie podejmie dalsze leczenie. Podczas wydarzenia połączył się jednak z jego uczestnikami za pomocą łączenia wideo. Skorzytał wtedy z okazji, aby wszystkim podziękować.
Przez 10 lat zorganizowaliśmy kilkadziesiąt kolacji. Pomagaliśmy dzieciom, domom dziecka, zwierzakom, osobom starszym. Nigdy w życiu nie wyobrażałem sobie, że to ja będę osobą, która będzie potrzebowała pomocy i dla mnie taka kolacja będzie organizowana - cytuje jego słowa "Fakt". Gdy dowiedziałem się, kto będzie gotował, kto będzie śpiewał i prowadził całą tę kolację, to miałem łzy w oczach. Mam je i teraz i głos mi się łamie.
Na niedługo przed wylotem do Izraela szef kuchni zabrał jeszcze głos na InstaStories. To, jak dużym sukcesem okazała się "Kolacja dla Tomasza Jakubiaka", przerosło jego oczekiwania. Raz jeszcze podziękował wszystkim za pomoc i napomknął, jak będą wyglądać jego najbliższe dni.
My już razem z rodzinką na lotnisku czekamy na samolot do Tel-Avivu. Prosto do kliniki, Anastazja z bąblem do hoteliku, a my do kliniki, gdzie jutro i dziś będą robione kolejne badania. W środę, mam nadzieję, wyląduję na stole i zaczniemy zabawę na ostro i będziemy wykopywać dziada ze mnie - przekazał. Będzie wszystko dobrze, trzymajcie kciuki. Energia, którą wysyłacie, niesie mnie na skrzydłach.