Rok 2019 upłynął Weronice Rosati pod znakiem głośnych skandali i sądowych batalii. Nic więc dziwnego, że aktorka postanowiła zwolnić nieco tempa po zakończeniu zdjęć do pierwszego sezonu Zawsze Warto i zechciała uciec na chwilę do swej ulubionej wakacyjnej destynacji - Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.
Przy okazji wyprawy za ocean celebrytka postanowiła nareszcie spełnić swoje marzenie o jeszcze większym zbliżeniu się do ikony, jaką bez wątpienia była Elizabeth Taylor. Weronika stwierdziła, że nadanie swojej córce imienia po swej słynnej idolce nie jest wystarczającym hołdem dla legendy kina. Zdecydowała się więc ruszyć do domu aukcyjnego, w którym nabyła kolczyki, należące niegdyś ponoć do Taylor. Na swoim instagramowym profilu musiała, rzecz jasna, upamiętnić nawet moment pierwszego założenia używanej biżuterii.
"Ten moment, kiedy wygrasz na aukcji kolczyki należące do Elizabeth Taylor i je nosisz, aż ci uszy odpadną" - napisała pod obszerną foto i wideorelacją z pamiętnego wydarzenia.
Jakby tego było mało, Rosati podziękowała także domowi aukcyjnemu, w którym nabyła pamiątkę bo swej idolce. Może się to wydawać raczej dziwne, biorąc pod uwagę, że z pewnością musiała za nią słono zapłacić, ale kto wie - może my niedługo też zaczniemy dziękować na Instagramie uczęszczanym przez nas sklepom?
Przypomnijmy: Weronika Rosati nie rozmawia z córką po polsku? "Postanowiła mówić do Elizabeth tylko po angielsku"
Fani Weroniki nie kryli zachwytu nad ekstrawagancką ozdobą małżowiny usznej.
"Gratuluję Weroniko. Wyobrażam sobie, co czujesz. Ozdabiały, a teraz ozdabiają wyjątkową kobietkę".
"Nie wiedziałam, że to kolczyki Elizabeth, ale pomyślałam, jak one Pani szczególnie pasują! Super Pani się w nich prezentuje! W przyszłości będą dla małej Elizabeth".
"O matko cudo. Czułam ekscytację razem z tobą" - pisały wyraźnie poruszone miłośniczki twórczości Weroniki.