Branża rozrywkowa kolejny dzień opłakuje utratę 34-letniego Aarona Cartera. Wśród licznych wspomnień o piosenkarzu publikowanych przez bliskie mu osoby, w tym Hilary Duff i Nicka Cartera, pojawił się wpis Liny Valentiny, byłej partnerki Aarona. Kobieta przyznała, że spodziewała się, że dzień jego śmierci wkrótce nadejdzie.
Aaron, opłakiwałam już utratę Ciebie na kilka dni zanim rozstaliśmy się w 2019 roku. Oboje płakaliśmy. Twoje uzależnienie wygrało i dobrze o tym wiedzieliśmy. Przez ostatnie kilka lat byłam przekonana, że lada dzień będę musiała to napisać - napisała pochodząca z Rosji tatuatorka pod wspólnym zdjęciem z Aaronem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kobieta wspomniała, że w chwilach trzeźwości jej ukochany był wspaniałą osobą. Niestety nie pozwolił sobie w porę pomóc.
Nie zdajesz sobie nawet sprawy, jak bardzo twoja rodzina i ja walczyliśmy i próbowaliśmy ci pomóc wrócić na drogę trzeźwości. Ile bólu sprawiło nam obserwowanie, jak twoje zdrowie się pogarsza. Ale chcę, aby ludzie pamiętali, kim byłeś, gdy byłeś trzeźwy. Miałam wystarczająco dużo szczęścia takim właśnie cię poznać i doświadczyć, jak naprawdę niesamowitą byłeś osobą.
Nawet po rozstaniu zawsze mówiłeś, że kiedyś mnie odnajdziesz, nawet jeśli umrzesz, to mnie odnajdziesz. Teraz możesz już odpocząć. Aaron, życzę ci, abyś zaznał nareszcie spokoju. Jesteś teraz w lepszym miejscu. Do zobaczenia - czytamy na profilu byłej partnerki zmarłego.