Anna Lewandowska należy do osób, które ciągle szukają sobie nowego zajęcia. Mama dwóch córek i właścicielka kilku biznesów wciąż udowadnia, że jej doba jest z gumy. I choć niekiedy przyznaje, że zdarza się jej nie ogarniać rzeczywistości tak, jakby sobie tego życzyła, z relacji na Instagramie wynika, że żona Lewego ma ambicje maksymalnego wykorzystania czasu.
Lewa upycha w swoim grafiku przeróżne aktywności. Od układania diet, pieczenia kulek mocy, pisania książek, nagrywania treningów, zajmowania się dziećmi, przez prowadzenie biznesów aż po podtrzymywanie kontaktu z followersami na kontach społecznościowych. Jakiś czas temu Lewandowska przyznała jednak, że łączenie tylu ról nie byłoby możliwe bez pomocy niani, którą zatrudniła do opieki nad córkami. Nie da się też ukryć, że na sukces Anny w jej firmach pracuje cały sztab ludzi...
Tymczasem trenerka szykuje się do podjęcia kolejnej aktywności. Tym razem ambitna była karateczka postanowiła zgłębić tajniki ogrodnictwa. Pokazując swój piękny, marmurowy taras Lewandowska zapowiedziała, że czeka na wiosnę, by zazielenić swój przydomowy ogródek.
Czekam na słońce i ruszam z moim "zielnikiem domowym" - pisze celebrytka.
Aby zwizualizować fanom obecność ziół na tarasie, Anna użyła kilku naklejek z roślinkami.
Życzymy Lewej, by mszyce omijały jej ogródek z daleka.