Córka Magdy Gessler, Lara, początkowo deklarowała, że woli trzymać się z dala od show biznesu. Po powrocie z Londynu, gdzie szkoliła się w gotowaniu, zaczęła pokazywać się z mamą na ściankach. Lara tłumaczyła, że wyjechała za granicę, by sprawdzić się gdzieś, gdzie nie jest postrzegana jako córka Magdy Gessler. Chwaliła się, że wykonywała tam wszystkie prace, jakie są tylko możliwe w biznesie gastronomicznym. W rozmowie z nami wspomina te czasy, kiedy "żyła na tipach".
Zawsze tipuję taksówkarzy, kelnerki, dziewczyny jak idę na manicure. Dla mnie problem polega na tym, że w Polsce jak widzimy serwis, to już nas zwalnia z tipowania. Kelnerom może zostać z niego pięć złotych. Nie ma czegoś w gastronomii, czego bym nie robiła. Wiem jak to jest żyć na tipach. Codziennie dwie, trzy dychy do podstawowej krajowej, to twoja kasa na fajki, bułki, kefir.