Choć początkowo Julia Wieniawa znana była głównie jako dziewczyna Antka Królikowskiego i Paula z Rodzinki.pl, dziś może pochwalić się większym doświadczeniem i to zarówno na płaszczyźnie zawodowej, jak i tej "związkowej". 21-latka po rozstaniu z Atnkiem rozkochała w sobie Barona. Ta gorąca, lecz krótka relacja odbiła się szerokim echem w mediach, jednak finalnie nie przetrwała próby czasu. Niedawno młodą aktorkę łączono nawet z odtwórcą roli Massimo w produkcji Blanki Lipińskiej 365 dni, Michelem Morrone. Wieniawa zdementowała jednak te pogłoski, więc wydaje się, że obecnie jest szczęśliwą singielką.
Jak się okazuje, rozstanie nie zawsze musi oznaczać nienawiść, czego przykładem jest zachowanie Julii na tegorocznych Telekamerach, które odbyły się w miniony poniedziałek w warszawskim Teatrze Polskim. Julia pojawiła się na gali, gdzie odebrała statuetkę w kategorii Serial roku za polsatowską produkcję Zawsze Warto. Na uroczystości zjawił się też jej "eks", czyli Baron, który również zawitał na scenie, gdyż razem z Tomsonem odebrał Telekamerę w kategorii Juror roku.
Zainspirowani realizacją Oscarów producenci tegorocznych Telekamer postanowili uwiecznić reakcję Wieniawy na zwycięstwo Barona, niczym miny Jennifer Aniston w momencie odbierania statuetki przez Brada Pitta. Wydaje się, że Julia była jednak na to dobrze przygotowana i gdy jej były wkroczył na scenę, ta radośnie biła brawo i miło się uśmiechała. Taką samą reakcję Barona zobaczyliśmy, gdy swoją swoją statuetkę odbierała Wieniawa.
Ale to nie wszystko. Postanowiła nawet "osobiście" mu pogratulować, nagrywając moment zwycięstwa swojego "eks" na InstaStory, dodając dumne: "Brawo!".
Urocze?